Od stycznia nie będziemy też już mieli możliwości nieopodatkowanego oszczędzania. Znikną tzw. lokaty antybelkowe, czyli takie, których zysk nie jest pomniejszony o podatek. Odsetki bankowe z naszych oszczędności opodatkowane są od lat. Za kilka miesięcy opodatkowane będą wszystkie oszczędności. Choć to może oburzać (zarabiane pieniądze są opodatkowane podatkiem od dochodu, teraz są opodatkowane po raz drugi, podatkiem od oszczędności), te zmiany nie wpłyną na budżet rodzinny. Podatek od lokat bankowych wynosi 19 proc. od zysków, a więc od „zarobionych” odsetek. Po kieszeni uderzy nas jednak podwyżka akcyzy na paliwo.

Paliwa i papierosy

Do podwyższenia akcyzy na paliwo zmusza nas Unia Europejska. W ostatnich latach Polska korzystała z preferencyjnej stawki akcyzowej. Teraz czas wrócić do stawki w Unii podstawowej. Ten fakt nie smuci oczywiście ministra finansów. Dochody z podwyższonej akcyzy lądują w polskim budżecie. A ten jak nigdy wcześniej potrzebuje pieniędzy. Nasze zadłużenie jest rekordowe, a równocześnie obiecaliśmy Unii, że za rok będzie ono znacznie niższe. Dodatkowe pieniądze w budżecie będą pochodziły z różnych źródeł. Wyższa akcyza na paliwo to tylko jeden z elementów. A inne? Jest ich sporo, a wśród nich – podniesienie akcyzy na wyroby tytoniowe. Podwyżki cen papierosów i oleju napędowego wejdą w życie od stycznia 2012 r. Od nowego roku rośnie też opłata paliwowa – zapłacimy o około 10 gr więcej za każdy litr. Ale to niewiele w porównaniu z podwyżkami wynikającymi z wyższej akcyzy. Teraz 1000 litrów oleju napędowego jest obłożone akcyzą w wysokości nieco ponad 300 euro. Od stycznia będzie to 330 euro. Po przeliczeniu może to oznaczać, że cena litra oleju napędowego zdrożeje o 30–35 gr.