Ziemkiewicz o rządzie: Kompetencje? To ostatnie, co było brane pod uwagę

jdud

publikacja 17.11.2011 12:46

Nowy skład rządu został tak zebrany, by zrównoważyć wpływy pomiędzy różnymi środowiskami w PO – ocenia publicysta Rafał Ziemkiewicz.

Rafał A. Ziemkiewicz Szymon Sokół / CC-SA 3.0 Rafał A. Ziemkiewicz
zdjęcie z 2004 r.

Dodał, że chodzi o „schetynowców” i spółdzielnię Grabarczyka. Zwłaszcza umieszczenie w rządzie Jarosława Gowina świadczy – zdaniem Ziemkiewicza – o próbie wzmocnienia frakcji Grzegorza Schetyny.

Ta sama nominacja wskazuje też, że kompetencje były ostatnia rzeczą, która była brana pod uwagę przy tworzeniu nowego gabinetu. – Bo Jarosław Gowin to bardzo ciekawy polityk, ale z wymiarem sprawiedliwości nie miał nic wspólnego – zauważył publicysta. Przypomniał zarazem, że odchodzący szef tego resortu Krzysztof Kwiatkowski był jednym z najlepszych ministrów.

Rafał Ziemkiewicz uważa, że premier Tusk szukał ludzi nie samodzielnych, posłusznych, takich, którzy nie będą w stanie zagrozić jego pozycji. Stąd obecność w rządzie Sławomira Nowaka czy Joanny Muchy. Publicysta mówi o nich krótko: - Są bez potencjału.

Jego zdaniem, przy konstruowaniu rządu premier kierował się też potrzebami public relations. - Stąd obecność w nim tylu kobiet -  dodał Rafał Ziemkiewicz.