PAP |
publikacja 18.11.2011 11:56
Filipiński sąd wydał w piątek nakaz aresztowania byłej prezydent Glorii Macapagal Arroyo, oskarżonej o manipulacje wyborcze, mimo że Sąd Najwyższy wcześniej po raz kolejny zezwolił jej na wyjazd za granicę na leczenie.
PAP/EPA/DENNIS M. SABANGAN Była prezydent Filipin Gloria Arroyo (zdjęcie z roku 2006)
Była prezydent prawdopodobnie nie trafi do aresztu od razu ze względu na zły stan zdrowia. Przedstawiciel sądu podkreślił jednak, że "w grę wchodzi też pobyt w szpitalu przy areszcie, gdzie zostanie jej zapewniona opieka".
Sąd Najwyższy orzekł w zeszłym tygodniu, że Arroyo i jej mąż mogą udać się za granicę na leczenie pod warunkiem złożenia kaucji, wyznaczenia pełnomocnika i meldowania się w ambasadach Filipin w krajach, które zamierzają odwiedzić.
W piątek Sąd Najwyższy podtrzymał tę decyzję mimo prośby rządu o ponowne rozpatrzenie sprawy. Władze obawiają się, że była prezydent, na której ciążą zarzuty manipulacji wyborczych i defraudacji, za granicą kraju mogłaby odmówić powrotu.
W odpowiedzi rząd filipiński wniósł oskarżenie przeciw Arroyo w sądzie niższej instancji, który również w piątek wydał nakaz jej aresztowania.
Zdaniem Arroyo zakaz podróżowania stanowi pogwałcenie jej praw. Jej prawnicy utrzymują, że sprawa została sfabrykowana i dowodzi prześladowania byłej polityk przez władze.
Arroyo, która przeszła już trzy operacje kręgosłupa szyjnego, jest podejrzewana o manipulacje wyborcze i defraudacje w okresie jej prezydentury w latach 2001-2010. Była prezydent zaprzecza wszelkim oskarżeniom.
Jej następca, Benigno Aquino, od dawna oskarża ją o korupcję. Do władzy doszedł dzięki obietnicom walki z tym procederem.