Pragniemy Europy solidarnej i otwartej

KAI |

publikacja 30.12.2011 23:12

- Przybyliśmy do Berlina z całej Europy. Staramy się dawać wyraźny sygnał, że pragniemy Europy solidarnej i otwartej, i będziemy wspierać wszelkie niezbędne reformy, by to osiągnąć - mówił podczas wieczornej modlitwy na targach berlińskich brat Alois. W stolicy Niemiec trwa 34. Europejskie Spotkanie Młodych.

Pragniemy Europy solidarnej i otwartej MAURIZIO GAMBARINI/PAP/EPA Nasza rezygnacja posunęła się już jednak tak daleko, że tę różnorodność (Kościołów, duchowych tradycji) uważamy za pretekst, który zwalnia nas z dążenia do widzialnej jedności.

Czytaj pełny tekst wystąpienia brata Aloisa.

Przeor Wspólnoty z Taizé podkreślił, że wobec niezwykle szybkich zmian, jakie zachodzą ostatnio w społeczeństwach, wobec obaw i trudności ekonomicznych, to do młodych należy przypominanie, że to nie ekonomia, choć ważna, jest miarą człowieka. Niezbędny jest wymiar duchowy, a godność każdej istoty ludzkiej wymaga nieograniczonego szacunku.

- Komunia, jaką przeżywamy podczas tych dni skłania nas do zastanowienia, jak to się dzieje, że możemy żyć w takiej jedności, wywodząc się z tak różnych światów - mówił brat Alois. Pytał, "czy ta komunia nie jest znakiem, że Ewangelia nie jest martwą literą, ale źródłem nowego życia, które przychodzi do nas od Chrystusa". - Chrystus żyje dzisiaj, to On nas gromadzi. Mówić swoim życiem, że Chrystus nas gromadzi, bo łączy nas Boża miłość - taki jest powód istnienia naszej małej wspólnoty - wyjaśnił przeor Wspólnoty z Taizé.

Przypomniał też, że jego poprzednik, brat Roger był przepełniony żarliwym pragnieniem komunii, a zaufanie do Boga było dla niego nieodłączne od poszukiwania pojednania i pokoju między ludźmi. Także każdy, kto wierzy w Chrystusa jest posłany przez Niego w świat, by stawać się zaczynem zaufania i pokoju, i być solą ziemi.

Brat Alois pytał także, jak to możliwe, że nadal utrzymywany jest skandal podziałów między chrześcijanami. - Doszliśmy już nawet do tego, że nie traktujemy tych podziałów jako skandalu! Nasza rezygnacja posunęła się już tak daleko, że różnorodność uważamy za pretekst, który zwalnia nas z dążenia do widzialnej jedności - ubolewał przeor Wspólnoty z Taizé. Przypomniał, że w połowie zeszłego wieku doszło do wielkiego postępu na drodze pojednania. Dlatego chrześcijanie nie powinni zatrzymywać się w miejscu. - Z determinacją chcemy zrobić wszystko, by dojść do widzialnej jedności między chrześcijanami - mówił brat Alois.

Przekonywał, że można tego dokonać wychodząc sobie naprzeciw, by wymieniać się darami, jakie każdy otrzymał, odkrywać to, co najlepszego Bóg dał innym. Zachęcał też młodych, by więcej się razem modlili, częściej spotykali się na wspólnych modlitewnych czuwaniach.

Na zakończenie brat Alois ogłosił, że kolejne Europejskie Spotkanie Młodych odbędzie się za rok w Rzymie. Natomiast w listopadzie w stolicy Rwandy, Kigali odbędzie się trzecie międzynarodowe spotkanie młodych w Afryce.