Zakonnik 40 lat dopuszczał się pedofilii

KAI |

publikacja 07.05.2012 19:53

Metropolita Dublina, abp Diarmuid Martin wezwał do powołania niezależnej komisji śledczej ws. norbertanina, o. Brendana Smytha, który w ciągu ponad 40 lat dopuścił się aktów pedofilii wobec ponad stu dzieci w Irlandii i USA. Politycy wezwali kard. Seána Brady’ego, prymasa Irlandii, który jako młody ksiądz był notariuszem w kościelnym procesie ks. Smytha, aby podał się do dymisji.

Zakonnik 40 lat dopuszczał się pedofilii Henryk Przondziono/Agencja GN Dublin nocą

Według abp. Martina, komisja miałaby przede wszystkim wyświetlić prawdę o tym, jak to możliwe, że zakonnik przez tak długi czas dopuszczał się pedofilii. Komisja taka według niego „jest niezbędna” i powinna mieć dostęp do materiałów ze śledztw kościelnych i państwowych w tej sprawie.

Rzecznik kard. Brady’ego przyjął propozycję powołania komisji z zadowoleniem. Obecny prymas brał w 1975 r. udział w przesłuchaniu 14-letniego chłopca, będącego ofiarą o. Smytha i zdobył wiedzę o innych molestowanych przez niego dzieciach. Zarzuca mu się, że nie powiadomił o tym organów ścigania. Po przesłuchaniach drugiego chłopca ks. Brady rozmawiał na ten temat ze swoim biskupem, nie powiadomił natomiast rodziców dzieci. O. Smyth kontynuował swe nadużycia seksualne jeszcze przez 13 lat.

W wydanym 2 maja oświadczeniu kard. Brady zaprzeczył, jakoby miał w związku ze stawianymi mu publicznie zarzutami zrezygnować z rządów pasterskich diecezją Armagh. Podkreślił, że w latach siedemdziesiątych nie było jakichkolwiek wytycznych zarówno ze strony Republiki Irlandzkiej, jak i władz kościelnych odnośnie do zasad postępowania w przypadku nadużyć seksualnych wobec nieletnich. Prymas Irlandii zaznaczył, że w postępowaniu w 1975 r., wbrew twierdzeniom autorów programu, nie kierował on dochodzeniem, a był jedynie notariuszem. Nie formułował pytań, a jedynie zapisywał zeznania ofiary, Brendana Bolanda i następnie przekazał je ówczesnemu biskupowi Kilmore, Francisowi McKiernanowi. Zauważył, że również w świetle dziś obowiązującego w Republice Irlandzkiej ustawodawstwa do obowiązków notariusza nie należy składanie doniesień do władz.

Arcybiskup Armagh zaznaczył, że jedynymi, którzy mogli powstrzymać o. Smytha byli jego przełożeni zakonni. Opinię tę potwierdził 2 maja w wypowiedzi dla irlandzkiej telewizji publicznej RTÉ promotor sprawiedliwości w Kongregacji Nauki Wiary, ks. prałat Charles Scicluna, zaznaczając, że liczący w 1975 r. 36 lat ks. Brady dobrze wypełniał swoje obowiązki notariusza. Dodał, że będąc już przewodniczącym episkopatu kard. Brady wraz ze swymi współbraćmi w biskupstwie skutecznie walczy o to, aby w irlandzkim Kościele nigdy więcej nie dochodziło do tego typu przestępstw.