Poszkodowani, ale niepokonani

Piotr Legutko

GN 22/2012 |

publikacja 31.05.2012 00:15

Nie mamy w Polsce ruchu Oburzonych, ale mamy Niepokonanych. To ci, którzy najboleśniej zderzyli się z państwem, nie tracą nadziei.

Poszkodowani, ale niepokonani Założyciele społecznego ruchu „Niepokonani” to osoby w różny sposób skrzywdzone przez państwo. Ich znakiem jest biała rękawiczka Archiwum Ruchu Społecznego Niepokonani

Historie Romana Kluski czy Lecha Jeziornego i jego wspólników, oszukanych przez urzędników skarbowych, nękanych przez prokuraturę, skazywanych przez sądy zna cała Polska. Ale mało kto wie, że poszkodowani, choć stracili majątki, wciąż nie doczekali się sprawiedliwości. Na naszych oczach rozgrywa się dramat podwykonawców, którym nikt nie chce zapłacić za pracę przy budowie autostrad. W sejmie właśnie ważą się losy ludzi, którzy kiedyś zawiesili działalność gospodarczą i przestali płacić składki (bo tak im powiedziano w urzędach), a dziś muszą je uzupełnić za kilka lat wstecz. Przedsiębiorców, których państwo polskie zawiodło, są setki, pewnie tysiące. Właśnie postanowili się policzyć i zjednoczyć na kongresie w Warszawie. Jesteśmy poszkodowani, ale „Niepokonani” – mówią o sobie. I piszą w deklaracji założycielskiej: „To oddolny, spontaniczny ruch społeczny, którego cele i zamierzenia są całkowicie niezależne od jakichkolwiek wpływów politycznych i związkowych”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.