publikacja 22.06.2012 09:32
Nie będzie śledztwa, które miałoby sprawdzić, czy poseł Stefan Niesiołowski dopuścił się groźby karalnej względem dziennikarki Ewy Stankiewicz.
Henryk Przondziono /GN Stefan Niesiołowski
Odmowę jego wszczęcia prokuratura uzasadniła stwierdzeniem, że na nagraniu, które obiegło polskie media Stankiewicz nie okazuje strachu zaś warunkiem przestępstwa jest wywołanie u danej osoby obawy spełnienia groźby.
Dariusz Ślepokura, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dodał, że mimo kilkukrotnych próśb posła, by Stankiewicz zaniechała z nim wywiadu, "nadal wymuszała z nim rozmowę". Jego zdaniem, poseł nie miał zamiaru zniszczenia kamery, a „tylko skierował jej obiektyw w dół”.
Dziennikarka zamierza odwołać się od decyzji prokuratury.
Oto nagranie z zajścia:
GazetaPolskaVD
FURIA NIESIOŁOWSKIEGO! SZOKUJĄCE!!! Niesiołowski atakuje Ewę Stankiewicz