Obchody rocznicy obławy augustowskiej

PAP |

publikacja 15.07.2012 18:30

W niedzielę w Gibach na Suwalszczyźnie odbyły się uroczystości w 67. rocznicę obławy augustowskiej, w wyniku której życie straciło ok. 600 polskich partyzantów. Nie ma wątpliwości, że sowiecki okupant dokonał okrutnego mordu - mówiła Barbara Bojaryn-Kazberuk z IPN.

Uroczystości zorganizowano przed 10-metrowym krzyżem w miejscu symbolizującym pochówek zaginionych. W polowej mszy świętej w intencji pomordowanych oraz uroczystościach rocznicowych uczestniczyły rodziny ofiar, lokalne władze oraz setki mieszkańców regionu.

Jak powiedział PAP Mirosław Basiewicz z Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku, który na przełomie lat 80. i 90. oficjalnie ujawnił zbrodnię, ostatni rok był przełomowy, głównie za sprawą rosyjskiego historyka Nikity Pietrowa, który ujawnił część dokumentów dotyczących obławy augustowskiej.

Szefowa białostockiego oddziału IPN Barbara Bojaryn-Kazberuk podkreśliła, że po raz pierwszy mówi w Gibach o zamordowanych, a nie zaginionych Polakach. "Nikt nie ma już wątpliwości, że na osobach Waszych bliskich sowiecki okupant dokonał okrutnego mordu; mordu, który sposobem wykonania nie różnił się niczym od zbrodni katyńskiej" - dodała Bojaryn-Kazberuk.

W maju 2011 roku Nikita Pietrow (wiceprzewodniczący stowarzyszenia "Memoriał" zajmującego się badaniem prawdy o zbrodniach stalinowskich) w książce pt. "Według scenariusza Stalina" ujawnił telegram z 21 lipca 1945 r., który generał Wiktor Abakumow, dowódca radzieckiego kontrwywiadu wojskowego, wysłał do marszałka Ławrentija Berii, szefa NKWD. Abakumow informował w nim, że w wyniku zakończonej właśnie obławy w okolicach Augustowa w rękach jego ludzi pozostało 592 "bandytów". W liście napisał o "likwidacji bandytów".

Publikacja ta - według historyków, polityków i mieszkańców Suwalszczyzny - potwierdza zbrodnię dokonaną przez Rosjan na Polakach w lipcu 1945 roku. Basiewicz ma nadzieję że raporty dotyczące tej zbrodni wcześniej czy później zostaną ujawnione.

Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią na Polakach po II wojnie światowej. Pacyfikacja Suwalszczyzny przez Rosjan, nazwana później obławą augustowską, rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób; 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostali wywiezieni w okolice Grodna i zamordowani. Kolejnych 512 osób zostało wywiezionych na tereny Litwy. Również nie wiadomo co się z nimi stało.

Śledztwo w sprawie obławy augustowskiej prowadziła w latach 90. prokuratura w Suwałkach, ale ze względu na trudności z uzyskaniem informacji od Rosji umorzyła postępowanie.

Wcześniej, w 1987 r., prawdę o obławie augustowskiej próbowali ujawnić członkowie Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. Kilka osób z Suwałk i Warszawy zebrało wówczas materiał i w 1990 r. wydało książkę "Nie tylko Katyń".

Kilka lat później wybudowano w Gibach 10-metrowy krzyż na miejscu symbolizującym pochówek zaginionych, z napisem: "Zginęli, bo byli Polakami". Na kamiennych tablicach wyryto nazwiska prawie 600 partyzantów.

IPN w Białymstoku przygotował na lato sześć spotkań w miejscowościach objętych sowiecką akcją pacyfikacyjną: w Augustowie, Suwałkach, Sejnach i Lipsku. Podczas spotkań odbędą się wykłady przedstawiciela IPN, dyskusja oraz prezentacja reportażu Artura Janickiego pt. "Obława augustowska". Jednym z celów akcji jest ciągłe poszukiwanie osób, które mogą opowiedzieć o nowych faktach związanych z obławą.