"Joker" w poniedziałek stanie przed sądem

PAP |

publikacja 22.07.2012 07:59

Sprawca masakry w kinie pod Denver, 24-letni James Eagan Holmes, w poniedziałek stanie przed sądem - poinformowała w sobotę amerykańska policja. W wyniku jego ataku zginęło 12 osób, a ponad 50 zostało rannych.

"Joker" w poniedziałek stanie przed sądem UNIVERSITY OF COLORADO/PAP/EPA W wyniku ataku Holmesa (na zdj.), do którego doszło w nocy z czwartku na piątek, zginęło 12 osób, a ponad 50 zostało rannych, w tym dzieci

Holmes przetrzymywany jest w odosobnionej celi więzienia Arapahoe Detention Center w Littleton pod Denver. Nie współpracuje z policją i niewiele mówi - informują lokalne media. W dalszym ciągu nie wiadomo, jakim kierował się motywem.

24-latek został zatrzymany w nocy z czwartku na piątek na tyłach centrum handlowego, w którym znajduje się multipleks Century 16. Uzbrojony, w masce gazowej i kamizelce kuloodpornej zaczął strzelać na premierze trzeciej części filmu o Batmanie "Mroczny Rycerz powstaje". Wcześniej cisnął w kierunku widowni pojemnik z gazem.

Nie stawiał oporu, a aresztującym go policjantom miał powiedzieć, że "jest Jokerem, wrogiem Batmana", czyli jednym z bohaterów filmu. Miał ufarbowane włosy na pomarańczowo-czerwony kolor.

Holmes przyznał po aresztowaniu, że zaminował swoje mieszkanie. Saperzy od piątku starali się rozbroić "bardzo zaawansowane ładunki wybuchowe".

"Akcja jest wyjątkowo trudna, bo chcemy też zabezpieczyć dowody. Nie mamy wątpliwości, że intencją sprawcy było zabicie osoby, która pierwsza pociągnęłaby za klamkę (w drzwiach jego mieszkania - PAP). W tym przypadku chodziło o policjantów" - powiedział na konferencji prasowej w sobotę Dan Oates szef departamentu policji w Aurorze, gdzie doszło do strzelaniny. Ocenił, że akcja usuwania ładunków zostanie zakończona o godz. 19 w sobotę czasu lokalnego. Sprawca przygotowywał się od miesięcy, gromadząc dużą ilość ładunków wybuchowych. Ustalane jest ich pochodzenie.

W sobotę policja całkowicie rozminowała mieszkanie sprawcy strzelaniny w kinie w mieście Aurora pod Denver w stanie Kolorado, w której zginęło 12 osób - poinformowały władze w sobotę wieczorem czasu lokalnego.

"Wszystkie niebezpieczne materiały zostały usunięte" z mieszkania domniemanego sprawcy, 24-letniego Jamesa Holmesa - poinformowały na Twittrze siły porządkowe, na które powołuje się agencja AFP.

Potwierdził to również w rozmowie z Reuterem anonimowy funkcjonariusz sił bezpieczeństwa. Więcej szczegółów nie podano.

Policja weszła w sobotę do zaminowanego mieszkania Holmesa; saperzy rozbroili ładunki wybuchowe i pomyślnie przeprowadzili kontrolowaną detonację.

Po ujęciu przez policję sprawca ataku w kinie przyznał, że w jego mieszkaniu znajdują się materiały wybuchowe. Policja twierdzi, że do ataku przygotowywał się od miesięcy, gromadząc dużą ilość ładunków.

Rozbrojenie materiałów w mieszkaniu podejrzanego było konieczne nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale również ze względu na dowody, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu motywów, jakimi kierował się mężczyzna.

Broń, z której strzelał, nabył legalnie w sklepach w Denver i jego okolicy. Pierwszą sztukę, pistol Glock kaliber 40, kupił 22 maja. Sześć dni później strzelbę Remington. Następnie 7 czerwca półautomatyczny karabin AR-15, a dzień później drugi pistolet Glock. Około 6 tys. sztuk amunicji nabył w internecie.

W internecie pojawiły się zdjęcia z wizerunkiem Jamesa Holmesa opublikowane przez portal Adult Friend Finder dla osób szukających seksualnych przygód. Plotkarski portal TMZ podał, że mężczyzna przypominający Holmesa założył tam swój profil na kilka dni przed strzelaniną. Miał także napisać: "Czy odwiedzicie mnie w więzieniu?". Policja nie potwierdziła tych informacji.

Sprawca pochodzi z San Diego w Kalifornii. Po ukończeniu z wyróżnieniem studiów na Uniwersytecie Kalifornijskim w Riverside od czerwca ub. roku uczył się na wydziale neurologii Akademii Medycznej Uniwersytetu Kolorado. Przed miesiącem zaczął wycofywać się z programu umożliwiającego zdobycie doktoratu. Z informacji opublikowanych w sobotę przez "Washington Post" wynika, że Holmes od wiosny miał problemy z zaliczaniem testów.

W czasach szkoły średniej w San Diego, gdzie mieszkał z rodziną, był w składzie drużyny piłki nożnej. Liceum Westview ukończył z wyróżnieniem.

Sąsiedzi, znajomi i inne osoby, które go znały, opisują go, jako inteligentnego, dobrze wychowanego młodego człowieka, który uczęszczał do lokalnego kościoła prezbiteriańskiego. Niektórzy mówią o jego "sarkastycznym humorze", inni podkreślają, że był raczej cichy. "Lubił gry wideo, godzinami grał w Guitar Hero" - dodają. Nie udzielał się na portalach społecznościowych; nie miał konta na Facebooku, czy Twitterze. Policja potwierdziła, że nie miał żadnych problemów z prawem; w 2011 r. otrzymał mandat za szybką jazdę.

W wyniku ataku Holmesa, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek, zginęło 12 osób, a ponad 50 zostało rannych, w tym dzieci. Siedem osób pozostaje w stanie krytycznym. Najmłodszą śmiertelną ofiarą jest sześcioletnia dziewczynka.