GN: Przystanek Nowa Ewangelizacja

publikacja 31.07.2012 17:00

Nieopodal Przystanku Woodstock odbył się I Kongres Nowej Ewangelizacji połączony z Przystankiem Jezus.

GN: Przystanek Nowa Ewangelizacja

W potężnym niebieskim namiocie, rozstawionym obok kościoła pw. NMP Matki Kościoła w Kostrzynie nad Odrą, pojawiło się około 1200 ludzi z całej Polski, w tym 150 księży. Przygnała ich tu pasja głoszenia Ewangelii. Kilka dni wielbili Boga, wzywali Ducha Świętego, słuchali pełnych ognia konferencji ojców Antonella i Enrique, zastanawiali się nad znaczeniem nowej ewangelizacji. „Najważniejszy w nowej ewangelizacji jest Duch Boży, który tchnie, kędy chce” – twierdzą ojcowie rekolekcjoniści.

Poza tym w numerze:

 

Patrioci na rozdrożu [Szymon Babuchowski]

Analizując przemiany w rozumieniu patriotyzmu w ciągu ostatnich dwudziestu lat, Szymon Babuchowski stawia tezę, że niezwykle ważnym momentem było powstanie w 2004 r. Muzeum Powstania Warszawskiego. Dzięki niemu nagle okazało się, że możliwe jest przedstawienie polskiej historii w taki sposób, by stała się ona atrakcyjna dla młodego odbiorcy, wychowanego w kulturze obrazkowej. Zrodziła się „moda na patriotyzm”, której sygnałem jest chociażby telewizyjny show „Kocham Cię, Polsko”, trudny do wyobrażenia w latach dziewięćdziesiątych. Nie oznacza to jednak, że patriotyzm został raz na zawsze zdefiniowany, nadal bowiem publicyści toczą spory o to, co należy do jego istoty. Wynikające z historii napięcie na osi romantyzm – pozytywizm nabiera nowych odcieni.

 

Święta załoga [Joanna Bątkiewicz-Brożek]

– Nasi rodzice to były chodzące Ewangelie – mówi ksiądz Giuseppe Beretta, brat św. Joanny Beretty-Molli. Z trzynaściorga rodzeństwa świętej żyją tylko on i siostra Virginia. Wzruszająco opowiadają o swojej rodzinie pełnej świętych, kochających Boga ludzi. Dzień u Berettów zaczynała Msza św., a kończył Różaniec. – Wszystko się u nas zaczynało i kończyło na Bogu. To był i jest nasz Towarzysz – mówi don Giuseppe. Już toczy się proces beatyfikacyjny jednego z braci św. Joanny – Alberto, Kapucyna, lekarza chirurga, który żył na misjach w Grajaú w Brazylii. Jedno jest pewne – pozostali z rodzeństwa, choć nie wyniesieni ołtarze, to niezwykli ludzie, żyjący w atmosferze świętości.

 

Znak dla Europy [Alina Świeży-Sobel]

Nie sposób opowiadać o jej śmierci – bo nie wiadomo o niej nic. Nawet ustalenie dnia – 9 sierpnia 1942 roku – opatruje się słowem: prawdopodobnie. Mowa o św. Edycie Stein – Teresie Benedykcie od Krzyża. Nie został po niej żaden ślad w dokumentacji, ciało zostało spalone razem z wieloma innymi. Jednak ks. Jan Nowak, dyrektor oświęcimskiego Centrum Dialogu i Modlitwy zwraca uwagę, że zostało po niej coś niezwykle cennego: odpowiedź na pytanie o zło i o Boga. Wszędzie tam, gdzie mieszkała, rozwija się jej kult, są środowiska ludzi, którzy podejmują jej myśl. 9 sierpnia w Oświęcimiu odbędą się główne obchody 70. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Edyty Stein, a do udziału w nich organizatorzy zapraszają wszystkich, którym św. Edyta Stein pomaga znaleźć Boga w Auschwitz.

 

Nie chcemy żyć w pornolandzie [Piotr Legutko]

Książkę „Pornoland. Jak skradziono naszą seksualność” napisała Gail Dines, a wydało dominikańskie wydawnictwo „W drodze”. Akcję wysyłania tej publikacji politykom, urzędnikom i liderom opinii wymyśliło Stowarzyszenie Twoja Sprawa. W ślad za książką idą tysiące mejli, w których internauci domagają się podjęcia stanowczych kroków przeciw pornografii. Problem w dużej mierze polega na tym, że nie mówimy jedynie o jakimś owocu zakazanym, który stał się zbyt łatwo dostępny, ale o zjawisku określanym przez Dines jako „kultura porno”, wszechobecnym, przenikającym do naszego języka i relacji. Przesiąknięte nim są muzyka, film, reklama i dynamicznie rozwijający się rynek gier. Dewastacja dosięga już całej kultury masowej, stanowiącej miękką otulinę przygotowującą i zachęcającą do odbioru twardej pornografii.