"Brązowy" poniedziałek Polaków

PAP |

publikacja 07.08.2012 07:41

Damian Janikowski (Śląsk Wrocław) zdobył brązowy medal olimpijski w turnieju zapaśniczym w stylu klasycznym w wadze 84 kg po zwycięstwie nad Francuzem Meloninem Noumonvi 3:0. Bartłomiej Bonk (Budowlani Opole) zdobył brązowy medal w kategorii 105 kg w olimpijskim turnieju podnoszenia ciężarów w Londynie uzyskując w dwuboju 410 kg.

"Brązowy" poniedziałek Polaków PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY Damian Janikowski pokonuje Francuza Melonina Noumonviego w walce o brązowy medal w zapasach w stylu klasycznym w kategorii do 84 kg.

Reprezentant Polski często w wywiadach podkreślał, że jedzie do Londynu zdobyć medal olimpijski. 6 sierpnia jego plany zostały zrealizowane. Zdobył brąz, chociaż w pewnej chwili miał szanse na awans do finału, gdzie walczyłby o złoty krążek.

Pojedynek o trzecie miejsce z Noumonvim rozegrał bardzo dobrze taktycznie. W pierwszej rundzie przez ponad półtorej minuty skutecznie odpierał ataki rywala. Pod jej koniec znalazł się w przymusowym parterze. Skutecznie się bronił. Za skuteczną walkę w parterze zdobył jeden punkt.

W drugiej postawił wszystko na jedną kartę i po tym jak z kolei wyższy od niego o trzy centymetry i starszy o sześć lat Francuz musiał bronić się w parterze, zdobył dwa punkty na wagę brązowego medalu.

Drogę na podium Janikowski rozpoczął od zwycięstwa w walce z rutynowanym Turkiem Nazmi Avluka, wygrywając 3:0. Takim samym wynikiem zakończył się jego drugi pojedynek z Austriakiem Amerem Hrustanovem. W ćwierćfinale podopieczny trenera klubowego, trzykrotnego medalisty olimpijskiego Józefa Tracza, wyrzucił za burtę turnieju silnego i doświadczonego Kubańczyka Pablo Enrique Shoreya Hernandeza, kładąc go na łopatki.

W półfinale marsz Polaka w kierunku najwyższego stopnia podium zatrzymał nieoczekiwanie Egipcjanin Karam Mohamed Gaber Ebrahim. Początek walki nie zapowiadał sukcesu zapaśnika spod piramid. W końcówce wyrównanej walki szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił rywal Polaka.

To 25. medal polskich zapaśników w historii igrzysk. Na dorobek ten składa się pięć złotych, dziewięć srebrnych i 11 brązowych krążków.

Przed Janikowskim na olimpijskim podium stanęła przed czterema laty w Pekinie Agnieszka Wieszczek-Kordus, zdobywając brąz w kategorii 72 kg.

Z kolei Bartłomiej Bonk (Budowlani Opole) zdobył brązowy medal w kategorii 105 kg w olimpijskim turnieju podnoszenia ciężarów w Londynie uzyskując w dwuboju 410 kg. Zwyciężył Ukrainiec Oleksij Torochitij - 412 kg, drugie miejsce zajął Irańczyk Navab Nasirshelal - 411 kg.

Bonk zdobył dla Polski 32 medal olimpijski w podnoszeniu ciężarów.

Do rywalizacji w tej kategorii przystąpiło w grupie A dziewięciu sztangistów, wśród nich dwóch Polaków - Bonk i trzykrotny mistrz świata Marcin Dołęga (Zawisza Bydgoszcz). Na pomoście w Londynie nie pojawili się natomiast bardzo groźni rywale polskiej dwójki - mistrz i wicemistrz świata z 2011 roku.

W tej sytuacji wydawało się, że Dołęga w końcu spełni swoje największe marzenie, zdobędzie medal olimpijski, tylko którego brakuje w jego bogatej kolekcji.

Ale zawodnik bydgoskiego Zawiszy swoich marzeń nie zrealizował. Polak odpadł po rwaniu, w którym trzy razy nie zaliczył próby z ciężarem 190 kg. Ze sztangą o tym ciężarze bez problemów radził sobie podczas ostatniego zgrupowania w Spale, w Londynie okazała się za ciężka.

W tej sytuacji honoru polskiej sztangi bronił Bonk, który po rwaniu był liderem z rezultatem 190 kg. W podrzucie zawodnik Budowlanych Opole pierwsze podejście do 219 kg spalił, drugie do 220 kg zaliczył i objął w konkursie prowadzenie. W ostatniej próbie, walcząc o złoty medal olimpijski, założył na sztangę 225 kg, ale podejście nie było udane.

O siedem kilogramów więcej - po 227 kg zaliczyli Torochitij i Nasirshelal i to właśnie oni zajęli dwa najlepsze miejsce na podium. Bonkowi przypadł medal brązowy.