Amerykanie oczyszczają ziemię

PAP |

publikacja 10.08.2012 09:11

Amerykańscy eksperci przystąpili w Wietnamie do oczyszczania gleby, skażonej osławionym defoliantem Agent Orange, używanym przez siły USA podczas wojny wietnamskiej (1965-73) - poinformowała w czwartek ambasada Stanów Zjednoczonych w Hanoi.

Amerykanie oczyszczają ziemię Brian K. Grigsby, SPC5, Photographer/PD

Na lotnisku w mieście Danang nad Morzem Południowochińskim przewidziano usunięcie i oczyszczenie 73 tysięcy metrów sześciennych ziemi. Ambasador USA David Shear symbolicznie wbił w ziemię pierwszą łopatę.

Lotnisko w Danang było w czasie wojny wietnamskiej bazą amerykańską. Amerykanie używali zawierającego dioksyny defoliantu, aby w pozbawionych liści lasach łatwiej lokalizować z powietrza szlaki partyzantów Vietcongu.

W ciągu czterech lat w ramach wspólnego projektu, którego koszty oszacowano na 43 miliony dolarów, oczyszczony ma zostać obszar o powierzchni 19 hektarów.

Agent Orange jest bardzo rakotwórczy, powoduje też deformacje płodów, nawet w trzecim pokoleniu. Według danych strony wietnamskiej, cztery miliony ludzi do dziś cierpią z powodu skażenia tą substancją. Wietnamska organizacja zrzeszająca poszkodowanych przez Agent Orange podkreśla, że Amerykanie nigdy nie wypłacili ofiarom żadnych odszkodowań.

Skutki działania Agent Orange można zobaczyć na Wikipedii