Czaczkowska: Piękne przesłanie, wielki kłopot

jad/Rzeczpospolita

publikacja 24.08.2012 10:27

Wielu katolików nie wie, jak ocenić przesłanie podpisane przez patriarchę Cyryla I i abp. Michalika. Biskupi przegapili najlepszy moment, by wyjaśnić to wiernym - przekonuje publicystka "Rzeczpospolitej".

Czaczkowska: Piękne przesłanie, wielki kłopot Artur Reszko/PAP Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl I podczas rozpoczynających się na Świętej Górze Grabarce uroczystości Przemienienia Pańskiego, 18 bm

Różne reakcje w stosunku do przesłania podpisanego w Warszawie można było przewidzieć - pisze Ewa K. Czaczkowska. Wielu katolikom kłóci się Jezusowe przesłanie z Ewangelii nakazujące wybaczać krzywdy "aż 77 razy" z pamięcią historyczną o krzywdach i zbrodniach - dowodzi.

Ludzie są zdezorientowani, bo wydaje im się, że za deklaracjami duchownych stoją politycy, którzy chcą ukryć czy przesłonić katastrofę smoleńską. Dla części katolików gwarantem czystości intencji jest osoba abp. Michalika nieuwikłanego we współpracę z dawnym systemem. Wśród argumentów przeciwnych jest wybór Zamku Królewskiego jako miejsca podpisania dokumentu - przyznaje publicystka.

Szkoda, że z uwagi na szereg wątpliwości opinii publicznej, zaraz po podpisaniu wspólnego przesłania nie pojawił się list episkopatu, który by jednoznacznie wyjaśnił intencje, jakie przyświecały duchownym. Przesłanie ma być tematem komunikatu z posiedzenia biskupów 25 sierpnia na Jasnej Górze. To za późno, bo zanim dokument będzie zaprezentowany wiernym, minie kolejnych kilka tygodni. Szkoda - martwi się Ewa K. Czaczkowska - bo do tego czasu raczej nie pojawią się nowe inicjatywy, które będą wypełniać założenia tego przesłania.