Gazeta w obronie

Joanna Kociszewska

Za decyzje odpowiada ten, kto je podejmuje. Subiektywny przegląd prasy o zaskakujących zmianach linii.

Gazeta w obronie

Premier zapowiedział refundację zapłodnienia in vitro. To główny temat w dzisiejszej prasie. Państwo zapłaci za zabieg parom, które o dziecko starają się co najmniej rok. Przewidziano sfinansowanie procedur zapłodnienia dla 15 tys. par. Program ma być gotowy za tydzień, zacznie działać od lipca przyszłego roku i potrwa 3 lata. Może zostać przedłużony.

„Premier postanowił ominąć Sejm” – twierdzi Rzeczpospolita. „Platforma skręca w lewo” – pisze Dziennik Zachodni. Gazeta Wyborcza: „Tusk goni in vitro na skróty” „Czy obietnica premiera zrównoważy błąd, jaki PO popełniła w głosowaniu nad zaostrzeniem aborcji?”

Ciekawe. Gazeta wspierająca zapłodnienie in vitro i liberalizację aborcji nie zachwyca się zapowiedzią premiera zgodną z ich linią. Sugeruje, że to decyzja polityczna. Czemu? Czy to nie jest zawoalowany szantaż skierowany do konserwatystów? Sugestia, że to oni są winni nowym decyzjom rządu?

Przypomnę: dziś po południu projekt zaostrzenia ustawy aborcyjnej będzie rozważany w komisji.

Trzeba powiedzieć: za decyzje odpowiada ten, kto je podejmuje. Nie ten, kto się im sprzeciwia. Jeśli mamy do czynienia z sugestią: nie podskakuj, bo stracisz w innej sprawie, równie dla ciebie ważnej, to jest to obrzydliwość, której nie można ulegać. I mam nadzieję, że posłowie w tej sprawie podejmą decyzję w zgodzie z własnym sumieniem, nie pod wpływem szantażu.

W Gazecie Wyborczej przeczytamy także wywiad z dyrektor CBOS pod znamiennym tytułem „Nie ma przyzwolenia na aborcję na życzenie”. To echo wczorajszej publikacji Rzeczpospolitej i badań, jakie przeprowadziło Centrum Myśli Jana Pawła II. Wywiad w dużej mierze dotyczy metodologii i różnicy w odpowiedziach zależnie od sposobu zadania pytania. Dziennikarka podkreśla niewielką przewagę zwolenników dopuszczenia aborcji w przypadku choroby dziecka (59%). Pyta, czy ludzie chcą zaostrzenia ustawy, bo nie znają jej szczegółów i uważają że jest zbyt liberalna.

Wrażenie ogólne: mądrzej jest ustawy nie zmieniać. Najwyraźniej Gazeta w sprawie aborcji cofnęła się na pozycje obronne.