Sosnowiec: Podziemny pożar

PAP |

publikacja 26.10.2012 12:06

Pożar ok. 600 m pod ziemią w piątek rano częściowo unieruchomił eksploatację węgla w sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz. Nikt z załogi nie ucierpiał. Z rejonu zagrożenia wycofano 68 pracowników.

Sosnowiec: Podziemny pożar Henryk Przondziono /GN

Pożar odkryto o godzinie 5.30. Akcję podjęto po tym, gdy czujniki wykazały podwyższone stężenie tlenku węgla. Pożar ma charakter endogeniczny, czyli wynika z samozagrzania węgla.

"Przyczyną pożaru endogenicznego był samozapłon węgla w stropie wyrobiska. Trwa akcja ratownicza. Wykonane zostaną dwa tzw. korki podsadzkowe na bazie tam bezpieczeństwa" - poinformowała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach Jolanta Talarczyk.

"Ognisko pożarowe znajduje się w rejonie starego oddziału G-01, który już nie jest eksploatowany. Ze względu na to, że strefa zagrożenia objęła też inne rejony kopalni, została w nich wstrzymana eksploatacja. Obecnie musimy ten zagrożony rejon otamować, odgrodzić od reszty kopalni" - powiedział PAP rzecznik prasowy zakładu Roman Tabiś.

Górnicy, którzy pracowali ponad 300 metrów pod ziemią, w innym miejscu niż ognisko pożaru, zostali wyprowadzeni z rejonu zagrożenia bez użycia aparatów ucieczkowych.

Pożary są jednym z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa pracy górników w podziemnych kopalniach. Mogą pojawić się na skutek samozapłonu węgla (pożar endogeniczny) lub na skutek przyczyny zewnętrznej (pożar egzogeniczny). W ostatnich latach bardziej dokuczliwe dla zakładów górniczych są przypadki samozapalenia węgla na skutek jego utleniania się w warunkach uniemożliwiających odprowadzanie energii cieplnej.

W 2011 r. w polskich kopalniach węgla kamiennego gaszono pożary siedem razy, w tym sześć endogenicznych. W latach 2009-2010 było łącznie 17 akcji pożarowych. Cztery z nich ugaszono w krótkim czasie, w ciągu 2-3 dni. Pozostałe zdołano opanować dopiero po zamknięciu rejonów specjalnymi tamami.

Średni czas trwania akcji pożarowych wynosił siedem dni. Najdłużej - 18 dni - trwało gaszenie pożaru w kopalni Murcki-Staszic w maju 2010 r. Rekordowo długie pożary zdarzyły się w kopalni Staszic (14-dniowy w maju 2009 r.) i Pniówek (10-dniowy w grudniu 2009 r.).

Pożary endogeniczne są niebezpieczne dla górników przede wszystkim ze względu na koncentrację gazów groźnych dla życia i zdrowia ludzi. Są one specyficzne dla górnictwa. Przeważnie nie towarzyszą im płomienie. Ich symptomem jest zadymienie i wzrost stężenia tlenku węgla w atmosferze kopalnianej.