publikacja 22.11.2012 00:15
O polskiej pokojowej rewolucji, języku debaty publicznej i roli Kościoła w polityce z prof. Adamem Strzemboszem rozmawia Bogumił Łoziński.
jakub szymczuk
Prof. Adam Strzembosz jest prawnikiem.
W roku 1989 r. był wiceministrem sprawiedliwości, a w latach 1990–1998 pierwszym prezesem Sądu Najwyższego. Aktywnie działał w „Solidarności”, był represjonowany w stanie wojennym, pozbawiony prawa wykonywania zawodu sędziowskiego. Brał udział w obradach okrągłego stołu. Ma 82 lata.
Bogumił Łoziński: Gratulujemy Orderu Orła Białego, który otrzymał Pan w Święto Niepodległości.
Adam Strzembosz: – Dziękuję.
Przez całe życie służył Pan Polsce, najpierw walcząc z komunizmem, a potem budując demokratyczne państwo. Czy w okresie PRL spodziewał się Pan, że będziemy wolni?
– W tamtym czasie nigdy nie liczyłem, że dożyję momentu, kiedy Polska będzie w takim stopniu niezawisła i suwerenna. Ale udało mi się.
Polska odzyskała wolność na drodze umowy zawartej przy okrągłym stole. Czy to była słuszna droga?
– Strona solidarnościowa nie miała pełnej wiedzy o tym, co się dzieje w obozie komunistów, jaki jest tam głęboki rozkład, że się załamali i szukają sposobu, aby ta sytuacja nie skończyła się dla nich dramatycznie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.