Zabić wolno, klapsa dać nie wolno

fk/stopaborcji.pl

publikacja 04.12.2012 14:05

RPD nie wyjaśnia, dlaczego nie dba o podstawowe prawa dzieci

Zabić wolno, klapsa dać nie wolno

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak otworzył we wtorek w Warszawie kongres Praw Dziecka. Wydarzenie wiąże się z kończącym się Rokiem Janusza Korczaka.

Na początek – konferencja naukowa pod tytułem „Prawo dziecka do szacunku – wyzwania XXI wieku”. Mimo wielkiego rozmachu (sesje kongresu odbędą się także w Sejmie i Senacie) i wielu słów na temat praw dziecka, Marek Michalak konsekwentnie unika zajmowania się dziećmi pozbawionymi praw tak dalece, że legalnie pozbawia się ich życia. Tymczasem zobowiązuje go do tego ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka. Punkt drugi brzmi: „W rozumieniu ustawy dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności”. W Polsce rocznie zabija się ponad 600 dzieci, głównie dlatego, że są chore. Marek Michalak nigdy jednak nie zgłosił najmniejszego zastrzeżenia wobec tego procederu. Wykręca się rzekomym „charakterem politycznym” kwestii obrony życia ludzkiego.

Z tego powodu obrońcy życia ludzkiego, głównie z Fundacji Pro, pikietowali dziś przed Belwederem – tam bowiem odbywa się pierwsza sesja kongresu. Na plakacie, obok fotografii pokazującej dziecko zabite w wyniku aborcji, widniało zdjęcie Rzecznika Praw Dziecka.

„Chyba czas zrezygnować z posady, za którą podatnicy płacą pieniędzmi, a dzieci życiem” – stwierdza Aleksandra Michalczyk z Fundacji Pro – Prawo do Życia.

Relacja z pikiety przed Belwederem: