Telewizyjna Republika

Bogumił Łoziński

GN 03/2013 |

publikacja 17.01.2013 00:15

Telewizja Republika jest szansą na przełamanie monopolu ideologii lewicowo--liberalnej w mediach elektronicznych.

 Bronisław Wildstein – redaktor naczelny powstającej Telewizji Republika – zapowiada, że nowa stacja będzie prezentować poglądy nieobecne w innych stacjach jakub szymczuk/montaż studio gn Bronisław Wildstein – redaktor naczelny powstającej Telewizji Republika – zapowiada, że nowa stacja będzie prezentować poglądy nieobecne w innych stacjach

Cele są jasno określone: stworzyć silne medium elektroniczne, które przełamie dominujący przekaz liberalno-lewicowy, stając się miejscem prezentowania poglądów nieobecnych w istniejących telewizjach. Wyzwaniem dla twórców nowej telewizji są nie tylko kwestie ekonomiczne, ale także stworzenie programu, który przyciągnie widzów.

Przekaz cywilizacyjny

Redaktor naczelny TV Republika Bronisław Wildstein tłumaczy nam powody jej założenia: – Każdy, kto obserwuje rynek medialny w Polsce, dostrzega jego potworną jednostronność, wręcz stronniczość. Najmocniej widać to w przekazie telewizji, który ma największy wpływ na świadomość ludzi. Tymczasem poza Telewizją Trwam, skupioną na treściach religijnych, wszystkie telewizje mówią jednym – lewicowo-liberalnym głosem. Taka stronniczość powoduje, że obraz rzeczywistości, jaki pokazują, jest ułomny, skrzywiony, często zmanipulowany. Telewizje są podporządkowane władzy i stały się elementem dominującego w Polsce układu. W efekcie głównie patrzą na ręce opozycji i nie zajmują się rozliczaniem rządu, nie informują o masie spraw, które powinny być przedmiotem debaty publicznej, nie pokazują też pewnych wyborów mających olbrzymie znaczenie cywilizacyjne. To wszystko chcemy pokazywać w naszej telewizji. Wtóruje mu Tomasz Terlikowski, jeden ze współtwórców TVR. – Uważamy, że obecnie Polska jest miejscem starcia między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci i w tym sporze będziemy zajmować jednoznaczne stanowisko za życiem – mówi. Podkreśla, że nowa stacja na pewno będzie odwoływać się do wartości chrześcijańskich. – Chcemy bardzo mocno wskazywać na obecność wątków religijnych, również eklezjalnych w życiu społecznym. Będziemy patrzeć na polską rzeczywistość również z perspektywy wiary, ze świadomością, że wyjęcie tematów kościelnych z życia społecznego oznacza ślepotę na jedno oko. Na pewno będziemy się też zajmować problematyką światopoglądowo-obyczajową – tłumaczy. Zastrzega, że TVR nie będzie telewizją religijną, nie ma zamiaru konkurować z TV Trwam. To właśnie do Polaków, którzy opowiadają się za wartościami konserwatywnymi, będzie skierowany program nowej telewizji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.