Jasna Góra: Sukienka dla Czarnej Madonny

Rzeczpospolita/a.

publikacja 24.08.2005 16:31

Na 350. rocznicę obrony Jasnej Góry cudowny obraz Matki Boskiej otrzyma nową, bursztynową sukienkę.

Na jej wykonanie gdański bursztynnik Mariusz Drapikowski przeznaczył 35 kilogramów jantaru i 960 brylantów. Nałożenie sukienki odbędzie się w piątek, podczas uroczystości ku czci Matki Bożej Jasnogórskiej. Celebrować ją będzie abp Stanisław Dziwisz. Pomysł wykonania nowej sukienki narodził się w grudniu 2003 r. podczas audiencji u Jana Pawła II. Ówczesny przeor Jasnej Góry o. Marian Lubelski i Drapikowski rozmawiali z papieżem o uczczeniu zbliżającej się rocznicy obrony klasztoru przed Szwedami. Gdy Drapikowski przekazywał papieżowi bursztynowy podarunek, wywiązała się rozmowa o jantarze. - Ojciec Święty mówił o bursztynie jako o naszym narodowym dobru, jego twarz rozpromieniała - wspomina twórca. Dokładnych pomiarów projektowych, żeby uniknąć jakichkolwiek błędów, dokonano na oryginale obrazu podczas jego konserwacji. Surowiec Drapikowski wybrał ten najlepszy: polski, kaliningradzki i ukraiński. Kilka dużych brył przekazali dwaj inni gdańscy bursztynnicy. Z 35 kilogramów surowca po oszlifowaniu i wyrzeźbieniu pozostało nieco ponad 9 kg elementów sukienki. Dotychczas sukienki haftowano, a dary wotywne do nich przyszywano. - Ta sukienka powstawała jako praca jubilerska - tłumaczy artysta. Poszczególne elementy sukienki umieścił on na srebrnej konstrukcji, całość okuł złotem. Szaty Maryi i Jezusa mają lamówki z emalii na złocie. Zdobiące je lilie andegaweńskie wysadzono brylantami. - Wykorzystałem te kamienie nie dla podniesienia wartości, lecz dlatego, że brylanty świetnie współgrają ze czerwonawym, złocistym, żółtym i białym bursztynem - wyjaśnia twórca. Nowa sukienka sprawia wrażenie bajecznej płaskorzeźby. Na szacie Matki Boskiej widnieje zawołanie Jana Pawła II "Totus Tuus" - "Cały Twój". Nową sukienkę nazwano Suknią Zawierzenia. - Wydarzenia związane z ostatnimi dniami życia i śmierci papieża Polaka sprawiły, że jest to też rodzaj podziękowania Matce Bożej za życie i świętość Jana Pawła II. Kolejnym motywem powstania dzieła była 25. rocznica utworzenia "Solidarności". Zrywu wolnościowego, podczas którego na stoczniowej bramie zawisł obraz Matki Boskiej Częstochowskiej - przypomina Drapikowski. Nowa sukienka stanowi całość z koronami dla cudownego obrazu, które Jan Paweł II poświęcił 1 kwietnia, na dzień przed śmiercią. - Korony powstawały w Krakowie, niezależnie od sukienki, i po przymierzeniu okazało się, że idealnie do siebie pasują. Widać, jak Opatrzność nad nami czuwała - podkreśla artysta. Drapikowski nie chce wyceniać ani pracy, ani wartości dzieła. - Dla mnie nie było to zwykłe krojenie bursztynu, był to rodzaj modlitwy. Każdy z nas, ja także, ma za co dziękować Matce - mówi Drapikowski, przyznając, że bez sponsora to dzieło by w ogóle nie powstało. Najstarsze suknie dla Czarnej Madonny pochodzą z XVII w. Do tej pory obraz miał ich sześć, ale praktycznie używa się tylko dwóch.