PAP |
publikacja 20.01.2013 20:44
Sudan i Sudan Południowy nie doszły do porozumienia ws. strefy buforowej na niespokojnym pograniczu, bez czego nie zostanie wznowiony eksport ropy. Chartum zarzuca też Dżubie wspieranie rebeliantów na pograniczu.
PHILIP DHIL/PAP/EPA Salva Kiir - prezydent Sudanu Południowego.
Po załamaniu się rozmów w stolicy Etiopii, Addis Abebie, władze Chartumu zarzuciły rządowi z Dżuby, że stawiają kolejne warunki w sprawie wycofania wojsk ze spornego pogranicza i w dalszym ciągu wspierają aktywne na tym obszarze grupy rebelianckie. Chartum oskarża też Południe o to, że odmawia stworzenia struktur dla zbadania kontaktów między rządową armią południowosudańską a grupami rebelianckimi SPLM-N, które walczą w sudańskich prowincjach Nil Błękitny i Kordofan Południowy z reżimem prezydenta Omara el-Baszira.
Z kolei Dżuba zarzuca Chartumowi, że ten nie chce wycofać swych wojsk z granicy oraz stawia kolejne warunki dla utworzenia strefy buforowej o szerokości 14 mil.
"Republika Sudanu Południowego zgodziła się na natychmiastowe wznowienie wydobycia ropy, jednak Północ odmówiła rafinacji i transportu surowca do czasu całkowitego utworzenia strefy buforowej" - podały władze Południa w oświadczeniu.
Południowosudański minister sprawiedliwości John Luk Jok, uczestniczący w negocjacjach, zapewnił w oficjalnym oświadczeniu w telewizji, że władze w Dżubie zrobiły "wszystko możliwe, by dojść do porozumienia", i zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o pomoc w rozwiązaniu konfliktu. "Teraz działania muszą podjąć przywódcy afrykańscy i wspólnota międzynarodowa" - podkreślił.
Sudan Południowy ogłosił niepodległość w lipcu 2011 roku. Podział Sudanu, największego państwa Afryki, pozostawił długą listę nierozwiązanych sporów, które w kwietniu zeszłego roku doprowadziły do ostrych walk na polach naftowych w rejonie pogranicza.
Pod presją ze strony ONZ i Unii Afrykańskiej obie strony rozpoczęły negocjacje we wrześniu 2012 roku. Zgodzono się na utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na pograniczu i uzgodniono warunki, na jakich ropa naftowa ma płynąć rurociągiem z Sudanu Płd. do północnego sąsiada. Mimo zawartego porozumienia żadna ze stron nie wycofała dotąd swych wojsk z granicy mierzącej 2 tys. km.
W styczniu 2012 roku Dżuba zakręciła kurek z ropą po załamaniu się negocjacji w sprawie opłat za korzystanie z rurociągu. Tym samym gospodarka Sudanu Południowego została pozbawiona głównego źródła dochodów - zysków ze sprzedaży 350 tys. baryłek ropy dziennie.
Republika Sudanu Południowego proklamowała niepodległość na mocy porozumień pokojowych, które w 2005 roku zakończyły trwającą 22 lata wojnę domową w Sudanie. W tej najdłuższej wojnie domowej w historii Afryki zginęły ponad 2,5 mln ludzi, a 4 mln były zmuszone uciekać przed walkami.