„Nowa ezoteryka” rozgościła się w sektach

KAI

publikacja 28.08.2001 18:18

Jednym z głównych prądów charakterystycznych dla współczesnych sekt są różnego rodzaju przejawy „nowej ezoteryki”, zalecające ludziom np. noszenie przy sobie kamieni mających rzekomo pozytywne promieniowanie, czy też „uzdrawiającej, posiadającej energetyczne właściwości wody”.

Jednym z głównych prądów charakterystycznych dla współczesnych sekt są różnego rodzaju przejawy „nowej ezoteryki”, zalecające ludziom np. noszenie przy sobie kamieni mających rzekomo pozytywne promieniowanie, czy też „uzdrawiającej, posiadającej energetyczne właściwości wody”.

Wiedeński psycholog, kierujący Austriackim Ośrodkiem ds. sekt German Müller uważa, że kryje się za tym poszukiwanie rytuałów, mających ulżyć różnorakim problemom. Wtedy powstają nowe problemy, gdyż ludzie ci popadają w kolejne uzależnienia i ograniczana jest ich wolność, uważa austriacki psycholog. – Kamienie nie rozwiązują żadnych życiowych konfliktów, podkreślił on w rozmowie z austriacką agencją katolicką „Kathpress”. Dodał, że mogą one jedynie wywołać efekt placebo i spowodują pozorne odprężenie. Ta pojawiająca się coraz częściej praktyka ezoteryczna może być bardzo niebezpieczna dla ludzi, którzy z jej pomocą pragną rozwiązać swoje problemy zdrowotne, odrzucając niezbędna kurację zaleconą przez lekarza.

Kolejny niebezpieczny trend ostatnich lat dostrzega German Müller w tym, że niektóre firmy przyjmują pewne cechy sekt; dzieje się tak, gdy oczekują one od pracowników, by własne szczęście i życie prywatne poświęcali jedynemu celowi, jakim jest maximum zysków firmy i podporządkowywali się „filozofii przedsiębiorstwa” tak jak regule zakonnej. Członkowie tych na pierwszy rzut oka „zgranych” wspólnot, popadają często w izolację spoleczną, ostrzega Müller zwracając jednocześnie uwagę na niebezpieczeństwa systemu wynagradzania uzależnionego od ilości sprzedanych artykułów.

Austriacki Ośrodek ds. Sekt w Wiedniu istnieje od 1 września 1998 r. jako niezależna in stytucja prawa publicznego. Pracuje w nim sześć osób: psycholodzy, psychoterapeuci, teologi i dziennikarz. Ośrodek utrzymuje stałe kontakty z instytucjami i organizacjami, które np. poszukują informacji o którejś z sekt, ale także pomaga ludziom, których członkowie rodzin znaleźli się w sektach, bądź też byłym członkom sekt. Jak twierdzą pracownicy ośrodka, wszystkie przypadki badane są bardzo szczegółowo, gdyż „sekta jest najczęściej jedynie symptomem”.