"Polska ma trzeci najwyższy poziom stóp procentowych w Europie. To w kontekście polityki monetarnej możemy coś zrobić, by spowolnienie było niższe i bezrobocie się zmniejszyło. Inflacja jest poniżej celu i jestem przekonany, że RPP powinna to uwzględnić i myślę, że to będzie uwzględniać" - powiedział Rostowski w poniedziałek w radiu RMF FM.

Dodał, że dane o produkcji przemysłowej za grudzień 2012 roku (spadek 10,6 proc. rdr) pomimo tego, że słabe, są zgodne z oczekiwaniami. Rostowski uważa także, że gospodarka w drugiej połowie roku zacznie przyspieszać.

" (...) Nie nazwałbym tego dramatycznym tąpnięciem (...) Przewidujemy, że pierwsza połowa tego roku będzie słaba, a w drugiej połowie sytuacja gospodarcza zacznie się poprawiać" - powiedział.

Rostowski zaznaczył, że przyczyny spowolnienia obecnie są inne, niż to miało miejsce w kryzysowym roku 2009, kiedy Polska była "zieloną wyspą".

"W Polsce w czwartym kwartale (2012 roku - PAP) recesji nie będzie (...) Nadal jest niski poziom aktywności, ale nie ma już tych wstrząsów. Jesteśmy przekonani, że w drugiej połowie 2013 roku nastąpi poprawa" - ocenia minister finansów.

9 stycznia Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. To trzeci miesiąc z rzędu, kiedy Rada decyduje się na obniżenie stóp. Referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie od czwartku 4,00 proc. w skali rocznej.

Tego dnia na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka powiedział, że dalsza obniżka stóp procentowych jest możliwa, ale nie jest bezwarunkowa czy pewna. Ocenił, że RPP zbliża się do końca pewnego etapu w łagodzeniu swojej polityki, ale kolejna obniżka stóp w lutym nie jest wykluczona.

Od 2004 r. NBP realizuje cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. z odchyleniami plus/minus 1 pkt proc.