Kreml boi się wyroku ws. Katynia

PAP |

publikacja 23.01.2013 07:19

Rosja podważa ustalenia własnej prokuratury. Wynika z tego, że obawia się wyroku, który wyda Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu w sprawie skargi katyńskiej, pisze "Gazeta Polska Codziennie".

Kreml boi się wyroku ws. Katynia Henryk Przondziono/GN Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu

Dziennik dotarł do pisma, jakie 17 stycznia władze Rosji wysłały do Trybunału przed publiczną rozprawą, zaplanowaną przed Wielką Izbą na 13 lutego.

Rosjanie przekonują w nim sędziów Trybunału, że bez znaczenia dla sprawy są materiały przekazane im w 2002 r. przez Ukrainę, które rosyjska prokuratura włączyła dwa lata później do prowadzonego wówczas śledztwa katyńskiego. Rosjanie twierdzą teraz, że decyzja ich prokuratury była nieuzasadniona.

Zdaniem władz Rosji dokumenty z Ukrainy nie wystarczają, by ustalić okoliczności egzekucji Polaków z 1940 r.

Materiały ukraińskie przekazano już po roku 1998, zatem - zdaniem strony polskiej - są one "nowym elementem", dzięki któremu można badać, czy Rosja naruszyła art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Przepis ten bowiem w przypadku śmierci jakiejś osoby, a tym bardziej masowego mordu, zobowiązuje państwo, na którego terenie doszło do zbrodni, do wyjaśnienia okoliczności i ustalenia winnych śmierci. Strona rosyjska tego nie zrobiła - argumentują prawnicy Polaków.