Łzy i sataniści

KAI

publikacja 15.01.2002 05:54

![][1]Zbliża się siódma rocznica niewyjaśnionego do dzisiaj zjawiska, jakim były krwawe łzy wylewane przez figurkę Matki Bożej w domu państwa Gregori w mieście Civitavecchia na północ od Rzymu. Nastąpiło to - po raz pierwszy - 2 lutego 1995 roku. Na razie dochodzą stamtąd wiadomości o wzmożonej aktywności satanistów. Biskup Grilli nie chce komentować te [1]: zdjecia/placzaca1.jpg

Zbliża się siódma rocznica niewyjaśnionego do dzisiaj zjawiska, jakim były krwawe łzy wylewane przez figurkę Matki Bożej w domu państwa Gregori w mieście Civitavecchia na północ od Rzymu. Nastąpiło to - po raz pierwszy - 2 lutego 1995 roku.

Statuetka poddana została badaniom przez prokuraturę, która postawiła jej właścicielowi zarzut wprowadzania w błąd opinii publicznej i żerowania na łatwowierności ludzi. Został z nich jednak wkrótce oczyszczony. Figurka za namową ordynariusza diecezji biskupa Girolamo Grillo przechowywana jest teraz w pobliskim kościele, gdzie jest przedmiotem kultu. Kościół odwiedza każdego tygodnia ok. czterech tysięcy osób, z Włoch i zagranicy. Burmistrz Civitavecchia oświadczył, że zgodzi się na budowę sanktuarium, jak o to zabiegają wierni, dopiero wtedy, gdy Kościół oficjalnie wypowie się w sprawie figurki.

Na razie dochodzą stamtąd wiadomości o wzmożonej aktywności satanistów, związanej jakoby z obecnością cudownej Madonny. Znak szatana pojawił się w porcie, na cmentarzu zauważono ślady rzekomych "czarnych mszy" i orgii, co nagłośniła prasa lokalna i centralna.

Biskup Grilli nie chce komentować tego zjawiska. Ograniczył się do stwierdzenia, że "Zły jest wszędzie". Fabio Gregori rozpuszcza wieści, że również następna figurka, jaką postawił w ogrodzie swego domu, identyczna, jak poprzednia, przywieziona także z Medjugorje, jest "cudowna" i doszło już do wielu uzdrowień. Kuria biskupa milczy na ten temat.