Coraz więcej trędowatych

KAI

publikacja 04.06.2002 07:01

"Codziennie na świecie przybywa 2 tys. trędowatych, głównie w Afryce i Azji" - powiedział misyjnej agencji Fides dr Enzo Venza, nowy przewodniczący włoskiej organizacji pomocy trędowatym - AIFO. "Musimy być zdolni do niesienia natychmiastowej pomocy wszystkim poszkodowanym, zanim ich choroba osiągnie stadium, kiedy staje się nieuleczalna i powoduje śmierć" - oświadczył dr Venza i podkreślił,

"Codziennie na świecie przybywa 2 tys. trędowatych, głównie w Afryce i Azji" - powiedział misyjnej agencji Fides dr Enzo Venza, nowy przewodniczący włoskiej organizacji pomocy trędowatym - AIFO.
"Musimy być zdolni do niesienia natychmiastowej pomocy wszystkim poszkodowanym, zanim ich choroba osiągnie stadium, kiedy staje się nieuleczalna i powoduje śmierć" - oświadczył dr Venza i podkreślił, że "zadanie to jest coraz trudniejsze, gdyż wielu ludzi z ubogich krajów nie postrzega już trądu, jako poważnej choroby niosącej zagrożenie dla życia". "Pozostajemy przy wszystkich, którzy cierpią z powodu tej choroby, niesiemy im pomoc i miłość, których nauczył nas założyciel naszej Organizacji - Raoul Follereau" - dodał przewodniczący AIFO.

Dr Venza powiedział również, że przyjął nominację na stanowisko przewodniczącego AIFO z myślą o swoim przyjacielu, któremu trąd całkowicie uszkodził nogi. "Luis mieszka w Mozambiku, gdzie nasza organizacja pomaga chorym od 20 lat. W niektórych częściach regionu Nampula na 10 tys. zarażonych trądem, oficjalnie zarejestrowanych jest jedynie 40. Według naszych szacunków 20 proc. wszystkich chorych doznało trwałych uszkodzeń ciała i nie da się już ich wyleczyć" - powiedział doktor i dodał, że "żadne statystyki nie wyrażą tego, co widzi się w oczach trędowatego".
AIFO skupia obecnie 528 członków i kilka tysięcy włoskich ochotników. W 2001 r., dzięki finansowemu wsparciu ofiarodawców indywidualnych oraz organizacji udało się zrealizować 142 projekty pomocy trędowatym, głównie w państwach trzeciego świata - w Afryce i Azji.