publikacja 18.12.2002 06:37
Pod hasłem "Wiara i praca: tradycje duchowo-kulturalne a gospodarcza przyszłość Rosji" obradował w Moskwie w dniach 16-17 grudnia VII Światowy Rosyjski Sobór Ludowy.
To tradycyjne już zgromadzenie Rosjan z kraju i zagranicy odbywało się w tym roku w świątyni Chrystusa Zbawiciela i w odróżnieniu od spotkań z lat poprzednich nie wzięli w nim udział ani patriarcha Aleksy II, ani prezydent Władimir Putin. Obaj nadesłali natomiast pozdrowienia dla uczestników obrad, życząc im owocnych dyskusji i wniosków. Uzasadniając wybór głównego tematu Soboru, jego wiceprzewodniczący, metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl powiedział, że "gospodarka jest strefą podwyższonego ryzyka etycznego i religijnego". Podkreślił też, że "czynnik materialny pod wieloma względami wyznacza kulturalny i duchowy poziom ludzi", bieda zaś wywołuje plagi społeczne. Kościół nie może więc pozostawać obojętny na procesy gospodarczy - dodał hierarcha. Uczestnicy zgromadzenia stanowczo sprzeciwiali się przypisywaniu prawosławiu szkodliwego wpływu na pracowitość i wydajność Rosjan. Wielu dyskutantów było oburzonych faktem, że stopa życiowa w krajach prawosławnych jest niższa niż np. w krajach protestanckich czy katolickich. Wiceprzewodnicząca Dumy Państwowej Lubow Sliska przedstawiła zebranym niektóre dane Unii Europejskiej z 1999 r.: ludność krajów słowiańskich stanowiła wówczas 5,2% mieszkańców kuli ziemskiej, ale łączna wartość ich globalnego produktu brutto (GPB) wynosiła jedynie 2,2 %. A wskaźnik GPB na jednego mieszkańca na przełomie tysiącleci w świecie słowiańskim był 10-krotnie niższy niż w krajach zachodnioeuropejskich - podkreśliła posłanka. Jednocześnie dodała, że klęski gospodarcze spadły na Rosję wtedy, gdy "zapomniano o normach etyki prawosławnej". Według metropolity Cyryla, zasady proponowane przez prawosławie, pod pewnymi względami pokrywają się one z wytycznymi protestantów, np. nie być leniem, ale należy się w jak największym stopniu przykładać do pracy, być skromnym w życiu i zadowalać się jedynie tym, co rzeczywiście jest niezbędne. Zasady te, opracowane w swoim czasie szczegółowo przez Maxa Webera, wielokrotnie cytowanego na Soborze, doprowadziły do powstania wielkich kapitałów na Zachodzie. Ale Kościół prawosławny przypomina też, że "jedynym legalnym właścicielem wszystkich bogactw ziemskich jest Bóg, a my jesteśmy tylko ich użytkownikami", toteż proponuje nie gromadzić zarobionych pieniądze, ale rozdawać je na potrzeby biednych - stwierdził rosyjski władyka prawosławny.
"Tylko taka praca ma swoje uzasadnienie, jeśli jej wyniki dzieli się sprawiedliwie między tymi, którzy nie mogą wytwarzać produktów pracy lub nie powinni się tym zajmować ze względu na rodzaj swej działalności" - oświadczył mówca. Dodał, że "człowiek powinien wytwarzać więcej niż może zużyć, po to, aby nadwyżkę dać bliźniemu". Kościół udziela swego błogosławieństwa nie "biznesowi dla biznesu", ale przedsiębiorczości, biorącej udział w działaniach charytatywnych, i to nie tylko na rzecz potrzebujących, lecz także dla Kościoła. Metropolita, będący w Rosyjskim Kościele Prawosławnym (RKP) człowiekiem nr 2 (po patriarsze), przypomniał, że w ogłoszonych na Soborze Arcybiskupim w sierpniu 2000 Podstawach koncepcji społecznej RKP sprawy etyki i zasad pracy zajmują dwa duże rozdziały. Spośród wielu wniosków i spostrzeżeń, jakie przedstawiono na Soborze, na szczególną uwagę zasługuje skierowana do deputowanych do Dumy propozycja ustawodawcza w sprawie udoskonalenia systemu podatkowego, zwłaszcza w dziedzinie dobroczynności. "Czy człowiek może u nas wytwarzać wartości ekonomiczne, pozostając jednocześnie czystym przed prawem i własnym sumieniem?" - zastanawiał się metropolita Cyryl. Dodał, że on sam ani razu nie usłyszał pozytywnej odpowiedzi na to pytanie. Podkreślił, że ustrój prawny popycha ludzi do omijania prawa w imię skuteczności działania. "Czy taki system jest moralny?" - zapytał retorycznie. W Soborze wzięli udział tradycyjnie przedstawiciele najwyższych władz państwowych i tradycyjnych religii. Byli wśród nich m.in., oprócz wspomnianej L. Sliskiej i metropolity Cyryla, lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, znany ze swego skrajnego nacjonalizmu Władimir Żyrinowski, szef Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow, najwyższy mufti Rosji Talgat Tadżuddin i naczelny rabin tego kraju Adolf Szajewicz. Patriarcha moskiewski Aleksy II, który w latach poprzednich zwykle otwierał obrady, tym razem nie mógł przybyć ze względu na stan zdrowia. W liście do uczestników Soboru wyraził on zaniepokojenie "wzrostem nastrojów konsumpcyjnych, rodzących egoizm, obojętność, niesprawiedliwość i okrucieństwo". Dodał, że "procesom ekonomicznym nierzadko towarzyszą głęboki kryzys moralny, zapominanie a nawet odrzucanie ustanowionych przez Boga norm moralnych". W liście do zgromadzonych prezydent W. Putin obiecał wysłuchać dobrych rad wyznawców prawosławia. Podkreślił reprezentatywność Soboru i wysoki autorytet jego uczestników oraz wyraził nadzieję, że mają oni wystarczająco wiele podstaw do "podjęcia wyważonych i przemyślanych postanowień". Światowy Rosyjski Sobór Ludowy jest stale działającą niepolityczną międzynarodową organizacją społeczną, zwołaną z błogosławieństwem i przy czynnym udziale władz RKP. Uczestniczą w nim zarówno duchowni, jak i świeccy różnych środowisk, pracujący w gruncie rzeczy we wszystkich dziedzinach życia politycznego i społecznego. I tego rodzaju zgromadzenie odbyło się w dniach 26-28 maja 1993 w stolicy kraju.