Sportowcy bez religii?

KAI

publikacja 08.01.2003 06:26

W Szkocji trwa dyskusja nad tym, czy znak krzyża, jakim żegna się wielu zawodników przed wyjściem na boisko piłkarskie, może być oceniany jako prowokacja.

Brytyjska rozgłośnia radiowa BBC poinformowała 6 stycznia, że jeden z parlamentarzystów szkockich w swoim raporcie uznał, iż "w pewnych okolicznościach znak krzyża może być tak odczytany", zatem sportowcy nie powinni okazywać w ten sposób swojej przynależności religijnej. Rzecznik Kościoła katolickiego Szkocji określił takie stanowisko jako atak na wolność religijną i oświadczył, że takie plany są absurdalne i nie da się ich wyegzekwować. Znakiem krzyża żegnają się zawodnicy wielu dyscyplin sportowych w różnych krajach świata, w tym również piłkarze, powiedział rzecznik Kościoła. Dlatego, jego zdaniem, nie można wprowadzić takiego zakazu drogą urzędową. Autor pomysłu, poseł Donald Gorrie w rozmowie z BBC wyjaśnił, że również pozytywne elementy, jak np. przeżegnanie się zawodnika przed wyjściem na boisko, mogą zostać w pewnych okolicznościach potraktowane jako gest będący jednoznaczną prowokacją. W Szkocji, gdzie dominującą religią jest protestantyzm, ciągle dochodzi do bójek między kibicami klubów Glasgow Rangers i Celtic Glasgow; kibicami tego ostatniego są głównie katolicy.