
Delegat Konferencji Episkopatu Polski do Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej wskazał, że europeizacja naszego kontynentu jest wielkim priorytetem, wobec którego Kościół nie może pozostać obojętny.
Przypomniał też historię zjazdów gnieźnieńskich. Pierwszy, z udziałem cesarza Ottona III, odbył się w roku 1000 i zaowocował ustanowieniem hierarchii kościelnej w Polsce. Na drugi, który upamiętniał tysiąclecie śmierci św. Wojciecha, przybył w 1997 r. papież Jan Paweł II. Trzeci, w 1999 r., zgromadził prezydentów i premierów państw Europy Środkowej.
Patron IV Zjazdu Gnieźnieńskiego kard. Józef Glemp podkreślił, że dokonujące się obecnie pokojowe porządkowanie Europy w ramach Unii Europejskiej jest żmudnym procesem zbliżania państw kontynentu na niespotykaną dotąd skalę.
Przypomniał, że niekiedy Unię porównuje się do klubu, do którego można zostać zaproszonym na podstawie kryteriów ekonomicznych i politycznych. Na dalszy plan natomiast zepchnięto kwestie religijne, które jednak powracają, bo wiara ma swe konsekwencje w życiu społecznym.
Zdaniem Prymasa Polski powinny więc przebiegać równolegle "dwa odrębne procesy": jednoczenie na płaszczyźnie ekonomicznej w ramach UE i integracja europejska na płaszczyźnie duchowej.
Kard. Glemp wyraził przekonanie, że religie, a zwłaszcza Kościoły, nie są wygodne dla rozbudowanej administracji unijnej. Niosą one jednak podstawowe zasady: obronę życia (a więc nie zabijanie nikogo dla własnej korzyści), rozumienie małżeństwa zgodne z "prawem natury", a także dbałość społeczeństwa o rodzinę jako wspólnotę pielęgnującą miłość i wychowującą obywateli.