publikacja 14.02.2013 00:15
„Po 103 latach moralnego rygoryzmu amerykańscy skauci pękają i już za kilka tygodni dopuszczą do swoich szeregów gejów” – doniosła „Gazeta Wyborcza” w tym samym czasie, gdy Polska dyskutuje na temat ustawy o związkach partnerskich.
flickr/prayitno
Cała logika wychowania skautingu ulegnie rozsypce, gdy pojawi się wymuszona odgórnie tolerancja dla podejrzanych „chłopięcych przyjaźni”
Charakterystyczne było użycie przez dziennik z ulicy Czerskiej aroganckiego słowa „pękają”. Istotnie, ogłoszenie przez zarząd Boy Scouts of America – największej organizacji skautowskiej w USA – zmian zasad postępowania w tej kwestii to wynik wieloletniej presji organizacji gejowskich oraz wspierających je liberalnych mediów i polityków. A owe 103 lata to czas, jaki upłynął od momentu powstania amerykańskiego skautingu.
Naciski na skautów
Od 1990 r. organizacje gejowskie wynajdują i nagłaśniają drużynowych i szeregowych skautów, którzy przedstawiają się jako ofiary dyskryminacji, z powodu konieczności milczenia o swoich preferencjach seksualnych, albo usunięcia z tej przyczyny z organizacji. Przysięga skautów amerykańskich mówi wyraźnie o czystości w myśli, słowie i uczynkach. W połowie lat 90. skarga skauta usuniętego za przyznanie się do homoseksualizmu trafiła do Sądu Najwyższego USA. Władze skautingu wówczas sprawę wygrały
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.