Kompromis?

KAI

publikacja 13.06.2003 08:23

To kompromisowa propozycja - mówi abp Henryk Muszyński o projekcie konstytucji UE, który 11 czerwca przedstawił przewodniczący Konwentu Europejskiego Valery Giscard d' Estaing.

Abp Muszyński podkreśla jednak, że nie zwalnia to katolików z promowania chrześcijaństwa w historii i we współczesności kontynentu. Poprzednia propozycja Giscarda d'Estaing, w której była mowa, że państwa Unii inspirowały się dziedzictwem starożytnych Greków i Rzymian oraz oświeceniem, była zupełnie nie do przyjęcia - uważa abp Muszyński, delegat Konferencji Episkopatu Polski do Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (ComECE). - Trudno było uzasadnić ją inaczej niż ideologią ateistyczną, bo przecież chrześcijaństwo wywarło decydujący wpływ na kształt Europy - podkreślił arcybiskup. Kolejna propozycja przewodniczącego Konwentu Europejskiego jest bardziej ogólna i zawiera odwołanie do religii. - Dzięki Bogu, w miejscu dziedzictwa duchowego Europy znalazło się dziedzictwo religijne - podkreślił arcybiskup. - Żadna religia nie została wymieniona w projekcie, ale nie ulega wątpliwości, że decydującą rolę dla Europy odegrało chrześcijaństwo - uważa abp Muszyński. Bardzo istotna jest także - zdaniem delegata KEP - wzmianka o "centralnej roli osoby ludzkiej" i "jej niezbywalnych prawach". Odwołanie się do dziedzictwa kulturowego, religijnego i humanistycznego Europy jest - zdaniem metropolity - do przyjęcia dla wszystkich. - Wiadomo było, że trzeba szukać kompromisu, a ta formuła jest wyraźnie kompromisowa - stwierdził. - Cieszymy się jednak, że polski rząd będzie bronił wersji poprzednio proponowanej. Choć nowa wersja jest lepsza niż poprzednia, to - zdaniem arcybiskupa - niczego nie zmienia z punktu widzenia katolików. - Powinniśmy nadal promować obecność chrześcijaństwa nie tylko w tradycji, ale również dzisiaj i jutro. Z projektu przewodniczącego Konwentu Europejskiego została usunięta wzmianka o starożytnych Grekach i Rzymianach oraz dziedzictwie oświecenia, a zamiast niej pojawiło się stwierdzenie, że państwa Unii inspirowały się dziedzictwem kulturalnym, religijnym i humanistycznym Europy, które "zakorzeniły w życiu jej społeczeństwa percepcję centralnej roli osoby ludzkiej oraz jej nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także poszanowania prawa".