Płacą za cudze błędy z przeszłości

KAI

publikacja 23.06.2003 07:11

- Polska nie może żyć z przekonaniem, że do górnictwa się dopłaca z kieszeni obywateli. Górnicy to także obywatele polscy, którzy płacili za to, że po nastaniu gospodarki rynkowej nie uwolniono cen węgla - uważa metropolita górnośląski abp Damian Zimoń.

Arcybiskup mówił o tym podczas Mszy św. z okazji 10-lecia Katowickiego Holdingu Węglowego. Uroczystość odbyła się w sanktuarium Matki Bożej w Katowicach - Bogucicach. Jak podkreślił abp Zimoń, Ślązacy wciąż płacą za błędy popełnione wiele lat temu: za przeinwestowanie i deptanie etosu górniczej pracy. Płacą za to, cierpiąc z powodu bezrobocia, a także szkód górniczych, powstałych przez wieloletnią eksploatację ich regionu. Wiele, a nawet niepotrzebnie wiele, gdyż można było uniknąć tragedii, łez dzieci i wdów po ofiarach górniczych katastrof. Zdaniem katowickiego metropolity, odważne decyzje restrukturyzacyjne są potrzebne, ale ich ciężar musi być rozłożony. Potrzebny jest też autentyczny dialog społeczny, który złagodzi napięcia. Odpowiedzialność za to spoczywa na rządzących, pracownikach, i na związkach zawodowych. Arcybiskup upomniał się także o przeproszenie za krew przelaną na kopalni "Wujek". - Nie chcemy nikogo oskarżać. Żony zabitych już przebaczyły, ale ja wzywam tych, którzy powinni się czuć odpowiedzialni, żeby przeprosili. Tu nie trzeba żadnych dotacji państwowych - stwierdził abp Zimoń. Dodał, że taka satysfakcja moralna jest śląskim górnikom potrzebna teraz, kiedy dotykają ich tak wielkie problemy gospodarcze, bo - jak przypomina Papież - bez ładu moralnego nie można budować porządku społecznego.