Wolontariat niekorzystny?

Joanna M. Kociszewska

W subiektywnym przeglądzie prasy dziś o bezinteresowności, zależności i wdzięczności.

Wolontariat niekorzystny?

O pierwszych badaniach dotyczących nieodpłatnej aktywności Polaków pisze „Rzeczpospolita”. Gdybyśmy za usługi wykonywane nieodpłatnie otrzymywali pieniądze, produkt krajowy brutto wzrósłby o 2,8% - twierdzi gazeta. Jednak nie jest tak świetnie, jak by się wydawało: zwykle pomagamy rodzinie.

Zdumiewające są wnioski. Zdaniem autora tekstu państwo powinno inwestować w usługi opiekuńcze, zamiast w socjalne. Chodzi o to, byśmy mogli zapłacić obcym, zamiast korzystać z pomocy bliskich? Nie mam nic przeciw takim inwestycjom. Rozwój tego typu usług będzie konieczny w związku ze starzeniem się społeczeństwa. Ale zastępowanie bezpłatnej pomocy płatnymi usługami to potencjalny cios w relacje międzyludzkie.

W naszym świecie istnieje wielki pęd do uniezależniania się od innych. Usługi płatne są wygodne – nie zobowiązują do wdzięczności. Tyle że płacimy za taką sytuację brakiem więzi. Wystarczają protezy.

Odpłatne usługi opiekuńcze są i będą potrzebne. Ale lepiej by było by nie zdominowały naszego świata. Już dzisiaj czytam, że dla wielu ludzi celem życiowym jest bogactwo, a luksus w pewnych sferach staje się obowiązkiem społecznym (również „Rzeczpospolita”). Tym cenniejsze są wszelkie przejawy bezinteresowności.

Natomiast w Gazecie Wyborczej spotkałam postulat całkiem komediowy. Odgrzano dość już stary wywiad z ks. Franciszkiem Longhamps de Berier. Istnienie wady rozwojowej jest albo faktem biologicznym albo bzdurą. Nie zamierzam dociekać, o co właściwie chodziło, czy ktoś się przejęzyczył. Szkoda czasu. Niezależnie jednak od istnienia lub nie dodatkowej bruzdy u dzieci narodzonych z zapłodnienia in vitro oczekiwanie, by tę wypowiedź zdementował Episkopat sięga szczytów absurdu. Jedynymi osobami, których wypowiedzi można by oczekiwać w tej sprawie, są genetycy.

Dzisiejsza prasa podejmuje też temat medialnej burzy w Watykanie. O tym jednak więcej pisałam już w komentarzu.