Rozpal serce

KAI

publikacja 27.11.2003 06:47

"Rozpal serce" to hasło tegorocznej, 10. już edycji Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, prowadzonego przez katolicką Caritas, protestancką Diakonię i prawosławny Eleos.

Od pierwszej niedzieli Adwentu, 30 listopada, do Bożego Narodzenia we wszystkich parafiach rozprowadzane będą świece z logo tych trzech organizacji charytatywnych. W ubiegłym roku ze sprzedaży 4,5 mln świec uzyskano 17 mln zł, które przeznaczono na pomoc dzieciom najuboższym. Akcję WDPD rozpoczęła Caritas Polska w 1994 roku. - Mimo tego, że to już 10. edycja, jubileusz dziesięciolecia obchodzić będziemy dopiero za rok - poinformował dziennikarzy o. Hubert Matusiewicz, wicedyrektor Caritas Polska, na konferencji prasowej w Warszawie. Wyjaśnił, że pierwsza edycja była pilotażowa i podjęło ją tylko kilka diecezji. - Dopiero druga miała wymiar ogólnopolski, głównie dzięki zaangażowaniu w akcję mediów - stwierdził o. Matusiewicz. Od 2000 roku WDPD ma charakter ekumeniczny. W rozprowadzanie świec włączył się Kościół prawosławny oraz ewangelicko-augsburski. Bp Jan Szarek, prezes Diakonii Kościoła ewangelicko-augsburskiego, przypomniał, że ekumeniczne dyskusje teologiczne rozpoczęły się właśnie od wspólnej działalności charytatywnej. - Ta akcja to przyczynek do polskiego ekumenizmu - stwierdził. Pieniądze uzyskane z Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom dzielone są w Diakonii na dwie części, jedna z nich trafia do parafii, a druga do centrali. - Dofinansowujemy z tego zimowiska i kolonie dla dzieci, paczki świąteczne, a także pobyt w Polsce dzieci z Czarnobyla - powiedział bp Szarek. Również Eleos przeznacza zebrane pieniądze na rzecz dzieci. - Zasilają one fundusz świetlic socjoterapeutycznych, letni i zimowy wypoczynek dzieci, świąteczne paczki oraz odzież, obuwie i podręczniki dla najuboższych uczniów - powiedział Marek Masalski, dyrektor Eleos. - Wspieramy także dom dziecka w Lidzie na Białorusi - dodał. Przypomniał, że Kościół prawosławny jest bardzo tradycyjny i prawosławni organizatorzy akcji WDPD mieli wątpliwości, czy zwyczaj kupowania świec się upowszechni. - Jednak prawosławni wierni z ogromnym zrozumieniem przyjęli ten zwyczaj i poprzez kupienie świecy i postawienie jej na wigilijnym stole, symbolicznie zapraszają dodatkową osobę - powiedział dyrektor Masalski. - W ciągu 10 lat stało się wiele dobra, poprzez solidarność z ubogimi dziećmi ludzie stali się bardziej chrześcijanami - powiedział o. Matusiewicz. Przypomniał, że w przypadku Caritas Polska cała suma uzyskana podczas akcji zostaje na terenie, gdzie została zebrana. - Nawet złotówka nie trafia do centrali, bo uważamy, że pieniądze zostaną najlepiej wykorzystane na miejscu - powiedział. Większość funduszy zasili program wakacyjny Caritas. W koloniach organizowanych dla dzieci z rodzin ubogich biorą udział tysiące młodych ludzi. W 2003 roku z tej formy darmowego lub bardzo taniego wypoczynku skorzystało ok. 100 tys. dzieci. Pieniądze trafią także do domów samotnej matki i dziecka, do świetlic socjoterapeutycznych i ośrodków rehabilitacyjnych dla niepełnosprawnych. 10 groszy ze sprzedaży każdej świecy Caritas przeznacza na projekty pomocy za granicą: w Ruandzie, Kongo, Rosji, Białorusi i Ukrainie. W tym roku, przez cały grudzień na Dworcu Głównym PKP w Warszawie będzie można oglądać wystawę zdjęć z miejsc, gdzie dociera pomoc Caritas. W tym roku Caritas Polska przygotowała ponad 4 mln świec, Eleos 20 tys., a Diakonia 15 tys. świec. Dodatkowo Diakonia rozprowadza świece poza granicami kraju. Na świecach z logo Caritas umieszczony został napis "Chrystusa naśladować".