Ekumeniczna książka o pastorze luterańskim

KAI

publikacja 30.11.2003 08:31

Po ks. Michelisie pozostanie przekonanie, że ekumenizm to imperatyw chrześcijańskiego sumienia. Opinię taką wyraził ks. prof. Michał Czajkowski z UKSW podczas promocji książki "Ks. Zygmunt Michelis - sługa Słowa Bożego i jedności chrześcijan", jaka odbyła się 29 listopada w Warszawie.

Zmarły przed 26 laty bohater książki był luterańskim pastorem, współtwórcą i pierwszym prezesem Polskiej Rady Ekumenicznej. Według ks. Czajkowskiego, ekumenizm to nie akcja, którą trzeba zaliczyć, ani też hobby grupki szalonych ludzi. - Nie można być autentycznym chrześcijaninem, nie będąc przejętym sprawą jedności chrześcijan. Gdy będziemy się uznawali za braci i siostry, pośrodku których jest Chrystus, wtedy nie staną między nami żadne przeszkody - podkreślił kierownik katedry teologii ekumenicznej UKSW. Jego zdaniem ekumenizm musi się rodzić z bólu i pasji, wynikających z niezgody na podziały wśród chrześcijan. Jako przykład dał ekumeniczną postawę ks. Michelisa, która rodziła się w obozie koncentracyjnym, gdzie dochodziło do interkomunii. - Ks. Michelis głosił "Chrystusa ekumenicznego" - pierwszego ekumenistę, który umarł, abyśmy byli jedno - skomentował teolog. Przypomniał przekonanie ks. Michelisa, że nikt nie może mu zabronić wyciągnąć rękę do chrześcijan z innych Kościołów. - Dziś ręce, które do siebie wyciągamy, nie napotykają pustki - cieszył się ks. Czajkowski. Sylwetki autorek książki - luterańskiej diakonisy s. Reginy Witt i katolickiej zakonnicy s. Joanny Lossow - przedstawili: ks. dr Włodzimierz Nast, proboszcz luterańskiej parafii Świętej Trójcy w Warszawie i s. dr Maria Krystyna Rottenberg, kierowniczka Ośrodka Ekumenicznego "Joannicum" im. Jana XXIII. Przypomniała ona, że obie autorki uczyły się ekumenizmu z jego najlepszych wzorców w Europie Zachodniej, m.in. w klasztorze benedyktyńskim w Chevetogne. Realizowały go zaś w cierpieniu, samotności, a niekiedy nawet w niezrozumieniu w ramach własnych wspólnot. - Dziś istnieje wielki, niewidzialny klasztor ludzi modlących się o jedność, według pragnienia pioniera ekumenizmu, ks. Paula Couturiera - stwierdziła s. Maria Krystyna. Przez trwającą 37 lat ekumeniczną przyjaźń, s. Regina i s. Joanna wcieliły w życie "ekumenizm dnia powszedniego", który jest równie ważny jak podpisywane dokumenty dialogu - podkreślił prowadzący spotkanie Paweł Bieliński z KAI. Zakończyło się ono modlitwą Jana Pawła II o jedność chrześcijan, odczytaną przez bp. Janusza Narzyńskiego z Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Fragmenty kazania ks. Michelisa i wiersze o jedności chrześcijan czytała aktorka Maja Komorowska.

Więcej na następnej stronie

Ta "książka to nie tylko kawał historii polskiego ekumenizmu, jego trudnych, acz pięknych początków, to także - w słowach, tekstach, poczynaniach bohatera tej książki - orędzie ekumeniczne na dziś i na jutro" - pisze w przedmowie ks. prof. Michał Czajkowski. Cytuje ks. Michelisa, według którego w ekumenizmie "nie chodzi o to, byśmy zatracali własną tożsamość; każdy może zostać tym, kim jest: katolikiem, prawosławnym, ewangelikiem, byle łączyła nas prawdziwa miłość".Publikacja ma charakter dokumentacyjny. S. Regina, która była sekretarką zmarłego w 1977 r. w wieku 87 lat ks. Michelisa, przedstawia jego życiorys i osobowość. Kontaktom ekumenicznym z katolikami, które nawiązał w 1959 r., poświęcona jest druga część książki. Siostry Joanna i Regina opisują tu jego udział w nabożeństwach ekumenicznych, rekolekcjach ekumenicznych dla księży w Laskach, konferencjach w Klubach Inteligencji Katolickiej itp.Osobne części publikacji stanowią: zapis 31 kazań ks. Michelisa oraz tekst Janusza Poniewierskiego nt. ekumenicznej publicystyki luterańskiego duchownego w miesięczniku "Znak". On też omawia uderzające podobieństwa w myśleniu i kaznodziejstwie ks. Michelisa, bp. Jana Pietraszki z Krakowa i papieża Jana Pawła II, który znał osobiście luterańskiego pastora, o czym wspomniał, odwiedzając warszawski kościół Świętej Trójcy w 1991 r. Poniewierski stawia tezę, że Karol Wojtyła czytał artykuły ks. Michelisa w "Znaku" i "pozwolił, by one go budowały od wewnątrz".Książkę uzupełnia indeks osób zaangażowanych w ruch ekumeniczny w Polsce i za granicą, z krótką charakterystyką każdej postaci, a także blisko 70 zdjęć, niekiedy o charakterze unikatowym, dokumentujących początki ruchu ekumenicznego w Warszawie. Przedstawiono na nich m.in. pierwsze w stolicy nabożeństwo ekumeniczne z udziałem katolików w kościele św. Marcina w 1962 r., pierwsze rekolekcje ekumeniczne dla księży w Laskach w 1964 r., uroczystości milenijne w Toruniu w 1966 r., w których ks. Michelis uczestniczył u boku kard. Stefana Wyszyńskiego, ekumeniczne wieczory opłatkowe w Kurii Metropolitalnej Warszawskiej itp."«Żal duszę ściska, serce boleść czuje», kiedy czyta się w tej książce, jak licznie księża rzymskokatoliccy udawali się na nabożeństwo do zboru ewangelickiego. Gdzie te czasy?" - ubolewa w przedmowie ks. Czajkowski. Ks. Zygmunt Michelis (1890-1977) był długoletnim proboszczem warszawskiej parafii Świętej Trójcy. W latach 40. współtworzył Polską Radę Ekumeniczną, której był pierwszym prezesem do 1960 r. Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński zezwolił mu w 1963 r. na odprawianie luterańskich nabożeństw w katolickim kościele sióstr sakramentek w Warszawie. S. Joanna Lossow, s. Regina Witt, "Sługa słowa Bożego i jedności chrześcijan. W 25. rocznicę śmierci ks. Zygmunta Michelisa", Warszawa 2003.