Misyjny dom

KAI

publikacja 13.02.2004 06:23

Dwudziestolecie istnienia obchodzi Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Jest to jedno z trzech narodowych centrów misyjnych w Europie - podobne istnieją jeszcze tylko w Hiszpanii i Belgii.

Przez dwie dekady w warszawskim Centrum wykształciło się 641 misjonarzy. Ogółem na świecie pracuje ponad 2 tys. Polaków w 94 krajach. Wśród nich zaledwie 48 to osoby świeckie. W Centrum Formacji Misyjnej zarówno księża diecezjalni, zakonni, zakonnice, jak i świeccy uczą się języków krajów, do których zostaną posłani, tradycji, misjologii oraz przechodzą formację duchową. Każdy z kandydatów na misjonarza spędza w Centrum jeden rok akademicki. Spośród 641 misjonarzy, którzy ukończyli szkolenie, 299 to księża diecezjalni, 88 - księża zakonni, 184 - siostry zakonne, 19 - bracia zakonni, a 51 to osoby świeckie. - To nie mury tworzą to miejsce, ale mieszkający i uczący się tu ludzie - podkreślił biskup tarnowski Wiktor Skworc, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Misji, podczas jubileuszowej Mszy św. w kaplicy Centrum. Przypomniał, że praca misjonarzy to nie tylko głoszenie Ewangelii - co jest ich głównym i pierwszym zadaniem - ale również niesienie zdobyczy cywilizacyjnych do najbardziej ubogich krajów. Misjonarze uczą, leczą, budują i pomagają w rolnictwie. Bp Skworc wręczył również nominację na kapelana Jego Świątobliwości, czyli prałata, ks. Janowi Piotrowskiemu, dyrektorowi Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce, który należał do pierwszego pokolenia misjonarzy kształcących się w Centrum. - Podziękowania należą się ludziom, którzy przez dwadzieścia lat tworzyli Centrum oraz wiernym Kościoła w Polsce, bo to dzięki ich ofiarom, które rzucają na tacę, czy wysyłają na konto Komisji ds. Misji, Centrum może funkcjonować - powiedział jego dyrektor ks. Czesław Noworolnik. W roku akademickim 2003-2004 naukę w Centrum rozpoczęły 33 osoby, dwie już wyjechały na misje. - We wrześniu Centrum przyjmie dziesięciu nowych kandydatów na świeckich misjonarzy - zapewnił ks. Romuald Szczodrowski, odpowiedzialny za formację świeckich. - Misje w Polsce idą właśnie w tym kierunku, ponieważ liczba misjonarzy - zakonnic i księży - znacznie maleje, więc musimy tę lukę wypełnić świeckimi. Na szczęście kandydatów jest bardzo dużo - dodał. W tym roku akademickim kurs rozpoczęło 6 osób, jedna z nich już wyjechała do Tanzanii, druga wyjedzie w najbliższych dniach do Zambii. - Kandydatów zgłasza się bardzo dużo: tygodniowo 40-50 podań przychodzi pocztą tradycyjną, elektroniczną, czasem ludzie po prostu dzwonią do nas z "ofertą" - powiedział ks. Szczodrowski. - Niektóre podania są infantylne, ale część jest bardzo dobra. Staramy się wybierać najlepszych i tych wysyłamy na misje. Są też świeccy, którzy wyjeżdżają na misje bez formacji w Centrum, jeśli otrzymali odpowiednie rekomendacje od biskupów z własnych diecezji. Przykładem są państwo Kowalczykowie z Warszawy. Oboje są nadzwyczajnymi szafarzami Eucharystii, po formacji w Ruchu Światło-Życie, doskonale znają język angielski, ponieważ przez wiele lat mieszkali w Londynie. Oboje mają po 55 lat i już niedługo, dzięki rekomendacji swojego biskupa, wyjadą na misje. Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie to jedno z zaledwie trzech narodowych centrów misyjnych: podobne są jeszcze w Hiszpanii i Belgii. W innych państwach misjonarze kształcą się w diecezjalnych lub regionalnych ośrodkach. Centrum prowadzi też animację misyjną, czyli organizuje w parafiach spotkania z misjonarzami, wysyła ulotki, sprawozdania z działalności i podziękowania za ofiary. Zachęca też kleryków w seminariach do zaangażowania się w dzieło misji, a także do wyjazdu na misje. W krajach misyjnych najbardziej brakuje kapłanów. Patronami Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie są święci Cyryl i Metody - apostołowie Słowian - których Kościół katolicki wspomina 14 lutego.