Nielojalny Ryszard Kalisz

PAP |

publikacja 06.03.2013 07:08

W środę wczesnym popołudniem zbiera się zarząd krajowy SLD, który zdecyduje, czy ukarać Ryszarda Kalisza za współpracę z Europą Plus Janusza Palikota i Aleksandra Kwaśniewskiego. Politycy Sojuszu przewidują, że może zapaść decyzja o zawieszeniu go w prawach członka partii.

Nielojalny Ryszard Kalisz Jakub Szymczuk/GN Im bliżej Kaliszowi do Palikota, tym dalej jest od SLD. Tak przynajmniej uważa większość zarządu Sojuszu

Chodzi udział posła w nowo powstałej wspólnej inicjatywie Janusza Palikota i Marka Siwca Europa Plus, którą wsparł przed trzema tygodniami były prezydent. W jej ramach miałyby powstać m.in. listy w przyszłorocznych wyborach do europarlamentu.

Kalisz - wbrew wcześniejszym deklaracjom - weźmie udział w środowym posiedzeniu zarządu, które w ubiegłym tygodniu zwołał szef Sojuszu Leszek Miller.

"Podczas spotkania zarządu Ryszard Kalisz zostanie poproszony o przedstawienie swojej opinii i odniesienie się do słów, które przez ostatnie dni wypowiadał, czy dalej chce kontynuować swoją misję w SLD i będzie starał się budować z nami partię, czy będzie konsekwentnie naruszał statut" - zapowiedział w rozmowie z PAP sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski.

Jak podkreślił, łamaniem statutu ugrupowania są m.in. takie działania jak "odnoszenie się negatywnie do programu i członków partii, a także namawianie, bądź wstępowanie do konkurencyjnych inicjatyw politycznych". "I o to chcemy zapytać Ryszarda Kalisza" - dodał Gawkowski.

Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński, który również zasiada w zarządzie, ma nadzieję, że sprawa Kalisza zostanie w środę rozstrzygnięta. "Chcemy to wreszcie rozstrzygnąć, bo przez ostatnie miesiące Ryszard Kalisz często pozwalał sobie wypowiedziach na zbyt wiele. Przymykaliśmy oczy na jego wystąpienia medialne, ale ostatnie wydarzenia związane z budową nowego bytu politycznego jakim jest Europa Plus, jego wypowiedzi, że on stoi w rozkroku, że będzie namawiał na rozszerzenie, są nie do zaakceptowania" - podkreślił Joński.

Kalisz odpiera zarzuty; zapewnia, że nie chce tworzyć, ani brać udziału w żadnym konkurencyjnym w stosunku do SLD, projekcie politycznym. "Ja działam - i powiem to członkom zarządu - na rzecz dobra SLD. Nie wstępuję do żadnej innej partii" - podkreślił. Jak powtórzył chciałby, żeby Sojusz przyłączył się do Europy Plus.

Liderzy SLD konsekwentnie jednak wykluczają taką możliwość. Jednoznacznie i stanowczo w tej sprawie wypowiedział się w ostatnią sobotę Miller, oceniając że inicjatywa ta jest "próbą rozbicia SLD pod hasłem jednoczenia lewicy i reanimacji ledwo żywego Janusza Palikota".

"Jeżeli ktoś chce żyrować projekt Ruchu Palikota i jeżeli ktoś chce umierać za Janusza Palikota, to niech to robi, ale SLD za Janusza Palikota umierać nie będzie. Nie będziemy autoryzować i tłumaczyć się za styl, w jakim to ugrupowanie uprawia politykę - dla nas lewicowość to sens naszego życia, a nie pomysł na kolejny interes" - mówił Miller na sobotnim posiedzeniu władz regionalnych partii.

Joński przypomniał w rozmowie z PAP, że w kwestii przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego obowiązuje uchwała zarządu z 21 lutego, w której Kwaśniewskiemu oraz innym byłym politykom SLD zaproponowano udział w budowaniu "Sojuszu dla Europy", a w jego ramach - wspólnych list wyborczych do PE, przy zachowaniu jednak szyldu Sojuszu. Z inicjatywy wykluczono Ruch Palikota.

Nieoficjalnie politycy Sojuszu przyznają, że prawdopodobnie decyzja zarządu będzie taka, by zawiesić Kalisza w prawach członka formacji i skierować sprawę do sądu partyjnego. Jeśli wniosku w tej sprawie nie złoży sam Miller, wówczas zrobi to któryś z pozostałych 39 członków zarządu.

Według Gawkowskiego obecnie nastawienie w partii jest takie, że poseł i wiceszef klubu Sojuszu "przekroczył granice dobrej współpracy z SLD". "Jeżeli wycofa się ze swoich słów - uzna, że były one złe, bądź to była pomyłka, myślę, że i nastawienie członków zarządu będzie inne. Jeżeli jednak potwierdzi swoją misję współtworzenia innej formacji, to wtedy i decyzje zarządu będą bardzo stanowcze" - uważa.

Z rozmów PAP z politykami Sojuszu wynika, że nie są oni jednak zwolennikami usuwania Kalisza z partii. "Na pewno byłbym przeciwko usuwaniu go z partii, natomiast kwestia zawieszenia jest otwarta" - powiedział poseł Tadeusz Iwiński z zarządu.

TAGI: