Dwie religie, dwie kultury i dwie cywilizacje

KAI

publikacja 01.03.2004 06:52

Przed próbą islamizacji publicznego i prywatnego szkolnictwa w Libanie Patriarcha przestrzegł maronicki kard. Nasrallah Boutros Sfeir. W wielkopostnym liście skierowanym do wszystkich mieszkańców kraju kardynał wezwał Libańczyków do duchowej i moralnej odnowy.

Kard. Sfeir wyraził w wielkopostnym liście szczególne zaniepokojenie próbami islamizacji zarówno publicznej i prywatnej edukacji, którą stara się wprowadzać Islamska Organizacja Edukacyjna, Naukowa i Kulturalna, która mając pozwolenie na działalność w kraju wywiera wpływ na libański system edukacyjny. "Tego typu islamizacja edukacji zagraża nie tylko szkołom, ale całej kulturze libańskiej" - napisał kardynał. Jego zdaniem promowanie jedynie islamskiego wzorca edukacji jest ignorowaniem faktu, że w Libanie "są dwie religie, dwie kultury i dwie cywilizacje, związane z chrześcijaństwem i islamem. Obie współtworzą jeden naród " - stwierdzi kardynał. W liście kard. Sfeir wskazał także na problemy nękające libańską klasę rządzącą: korupcję, nepotyzm i niezdolność do podejmowania samodzielnych decyzji. "Jako stojący na straży demokratycznego systemu ludzie muszą mieć prawo żądać wyjaśnień od tych, którzy nimi żądzą" - napisał hierarcha. Kardynał wyraził ubolewanie z powodu rozprzestrzeniania się w całym kraju plagi narkomanii, alkoholizmu i hazardu, która utrudnia rodzinom właściwą edukację dzieci i młodzieży. Kościół maronicki jest narodowym wyznaniem chrześcijan libańskich, liczy około półtora miliona wiernych. Na jego czele z tytułem patriarchy Antiochii maronitów stoi od 1986 kard. Nasrallah Pierre Sfeir, mający swą siedzibę w miejscowości Bkerke koło Bejrutu. Patriarchat liczy 4 arcyeparchie (archidiecezje) i 7 eparchii (diecezji) w Libanie oraz 4 arcyeparchie, 9 eparchii i 2 egzarchaty patriarsze, łącznie w 11 krajach Bliskiego Wschodu, obu Ameryk i Australii. Jest to jedyny katolicki Kościół wschodni, który nie powstał w wyniku uznania nad sobą władzy Papieża przez część wyznawców jakiegoś niezależnego dotychczas od niego Kościoła wschodniego, ale który zawsze pozostawał w łączności z Biskupem Rzymu.