Oglądają i się przyznają

KAI

publikacja 08.04.2004 06:06

Pod wpływem "Pasji" Mela Gibsona kilku przestępców przyznało się do popełnienia czynów sprzecznych z prawem. Jednym z nich jest 21-letni Amerykanin Dan R. Leach z Teksasu, który po obejrzeniu filmu zgłosił się na policję, przyznając się do zamordowania swej ciężarnej narzeczonej.

Według detektywa Mike'a Kubrichta z hrabstwa Fort Bend, zbrodnia była zaplanowana jako doskonała i wszystkie jej szczegóły wskazywały na samobójstwo. Przestępca dokonał jej w rękawiczkach, nie pozostawiając żadnych śladów, nawet takich, które pozwoliłyby zidentyfikować jego DNA. Zamordowana kobieta - Ashley Nicole Wilson, która była w ciąży z Leachem, rzekomo powiesiła się, spożywszy wcześniej środki uspokajające. Pozostawiła po sobie notatkę, w której usprawiedliwiała swą decyzję. Jej matka znalazła ciało córki 19 stycznia. Tymczasem Leach przyznał na policji, że to on zabił dziewczynę, nie chciał bowiem mieć dzieci i dopiero po obejrzeniu filmu, zasięgnąwszy opinii przyjaciela, zrozumiał, że aby być zbawionym, musi przyznać się do zbrodni. Udał się więc 7 marca na policję i zaskoczonym funkcjonariuszom ujawnił całą prawdę. Obejrzenie filmu Gibsona skłoniło także 20-letniego Turnera Lee Binghama do przyznania się do kradzieży w sklepach w mieście Mesa w stanie Arizona. Policja otrzymała wiadomość o włamaniu do sklepu Yakety Yak, gdy jednak przybyła na miejsce, zastała tylko wybitą szybę wystawową i opróżnioną kasę, ale nie było śladu sprawcy. Tymczasem już po kilku minutach zjawił się on sam i przyznał się do popełnienia przestępstwa, dodając, że w kasie znalazł jedynie 80 dolarów. Ujawnił przy tym, że okradł kilka innych sklepów w całym stanie. "Po obejrzeniu wraz ze swą matką filmu »Pasja« przestępca miał wyrzuty sumienia, które popchnęły go do przyznania się do popełnienia tych czynów" - powiedział właściciel sklepu Yakety Yak. Jeszcze inny przypadek odnotowała amerykańska agencja prasowa Associated Press - tym razem chodzi o 41-letniego norweskiego sympatyka nazizmu Johnny'ego Olsena. Po obejrzeniu "Pasji" sam zgłosił się na policję w Oslo i powiedział, że brał udział w dwóch zamachach bombowych w stolicy Norwegii w latach 1994 i 1995, które na szczęście nie pociągnęły za sobą żadnych ofiar w ludziach. Sam Olsen, który wcześniej spędził 12 lat w więzieniu za zabójstwo człowieka, powiedział policjantom, że dzieło Gibsona skłoniło go do wyznania swych grzechów. "Chrystus żyje!" - zawołał skruszony były faszysta przed dziennikarzami, wchodząc do sądu na rozprawę. "Zrywam ze swoją przeszłością i neonazizmem" - dodał.