- Ojciec Święty zdumiewająco dobrze się trzyma - powiedział KAI abp Michalik. - Prowadził rozmowę! Wiadomo, że nie jest to Ojciec Święty sprzed 25 lat. Ale jego pytania czy obserwacje, to za każdym razem strzał w dziesiątkę. Przy tego rodzaju doświadczeniu raczej oszczędza słowa, ale myśli koncentruje na tym, co najważniejsze - relacjonował spotkanie z Papieżem metropolita przemyski. Przyznał, że rozmowa nie dotyczyła ewentualnego przyjazdu Ojca Świętego do Polski. - Znając go trochę myślę, że pewnie by chętnie przyjechał do Polski, ale czy to akurat byłoby w tym roku... Nic się nie mówi na ten temat. Ksiądz Prymas myślał chyba o przyszłym roku, łącząc to z inauguracją Świątyni Opatrzności. Natomiast my, Konferencja Episkopatu, chętnie przyjmiemy Ojca Świętego w każdym czasie, kiedy tylko by chciał przyjechać - powiedział arcybiskup. Zapewnił również, że z Janem Pawłem II nie rozmawiał o polityce, a szczególnie o sytuacji w Polsce. - To, co się dzieje w Polsce, jest poważnym kryzysem, co do tego nie ma wątpliwości i trudno brać stronę kogokolwiek. Trzeba brać stronę narodu! Stronę dobra społecznego. Boję się, że już i państwo jest w kryzysie: nie tylko struktura, ale i sama koncepcja przy tych wszystkich sytuacjach - dzielił się swoimi niepokojami abp Michalik. Metropolita przemyski przybył do Rzymu na beatyfikację księdza Augusta Czartoryskiego. Według niego jest ona dla Polaków wyjątkowym przesłaniem. Dzisiaj bieg za pieniądzem jest tak wielki, że ludzie depczą wszystkie zasady moralne. A ks. Czartoryski był człowiekiem niezwykle bogatym, ustosunkowanym, polskim księciem i hiszpańskim królewiczem, a jednocześnie miał wielki dystans do dóbr materialnych, z których potrafił zrezygnować. - To jest fantastyczny i nadzwyczajny przykład wierności powołaniu! - komentował beatyfikację ks. Czartoryskiego abp Michalik.