30 poprawek w sprawie eutanazji

KAI

publikacja 29.04.2004 06:30

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zwróciło do Komisji Spraw Społecznych, Zdrowia i Rodziny kontrowersyjny raport w sprawie "aktywnej pomocy w umieraniu". Większość deputowanych zgodziła się z propozycją Komisji, aby przenieść głosowanie na inny termin.

Komisja zamierza bowiem przedyskutować ponad 30 poprawek, co zajmie jej około roku. Raport szwajcarskiego liberała Dicka Marty, wzywający 45 państw członkowskich Rady Europy, aby na określonych warunkach dopuszczały do "aktywnej pomocy w umieraniu", powracał już wielokrotnie pod obrady Zgromadzenia Parlamentarnego, był jednak ciągle skreślany z porządku obrad zarówno w Komisji jak i na plenum. W debacie zdecydowany sprzeciw wszelkim pomysłom związanym z eutanazją byli chrześcijańscy demokraci. Przedstawiciel niemieckiej CDU Helmut Rauber opierając się na obliczeniach fundacji hospicyjnej swego kraju zwrócił uwagę, że gdyby wprowadzono regulacje prawne podobne do obowiązujących obecnie w Belgii i Holandii, rocznie umierałoby w Europie ok. 100 tys. śmiertelnie chorych osób korzystając z "aktywnej pomocy w umieraniu". Zabierało też głos czterech przedstawicieli Sejmu polskiego (Marcin Libicki, Maciej Giertych, Henryk Kroll i Tomasz Markowski), wszyscy krytycznie odnosząc się do tego dokumentu. Wśród zaproponowanych 37 poprawek pod dziesięcioma podpisali się również polscy parlamentarzyści. Już w przeddzień głosowania członkowie grupy roboczej ds. bioetyki z chrześcijańsko-konserwatywnej frakcji EVP oświadczyli w Brukseli, że dopuszczenie umierania na zamówienie, tak jak to ma miejsce w Belgii i Holandii, stanowi formę nacisku na osoby umierające i ciężko chore. Natomiast liberalni posłowie przekonywali, że każdy człowiek ma prawo decydowania o sobie. Ich zdaniem, o "aktywnej pomocy w umieraniu" należy dyskutować, aby m.in. przeszkodzić nadużyciom w tym względzie, oświadczył przewodniczący frakcji liberalnej, Matyas Eörsi. Jego zdaniem, za wzór do naśladowania należy przyjąć przepisy belgijskie i holenderskie.