W Czechach szykanują Kościół katolicki

KAI

publikacja 08.05.2004 06:05

Kard. Miloslav Vlk z Pragi uważa, że Kościół katolicki w jego kraju jest szykanowany przez państwo. Rząd próbuje np. zmienić ustawę z 1991 r., zapewniającą Kościołowi po upadku komunizmu większą wolność oraz niezależność od państwa.

Arcybiskup Pragi mówił o tym na forum Akademii Katolickiej w Monachium 6 maja. Jednocześnie zauważył, że na razie nowelizację ustawy wstrzymał Trybunał Konstytucyjny. Choć co prawda Kościół może zakładać własne instytucje, to jednak ministerstwo ds. wyznań zwleka z ich oficjalną rejestracją - powiedział kard. Vlk. Ponadto w dalszym ciągu nie został rozwiązany problem zwrotu własności kościelnych, bezprawnie odebranych przez władze komunistyczne. - Brakuje woli politycznej, aby te sprawy ostatecznie rozwiązać - stwierdził arcybiskup Pragi. - Od nas wymaga się cierpliwości i nadziei, ale my mamy już za sobą 40 lat doświadczeń z komunistami - dodał. Jako jeden z ważnych, dotychczas nie rozwiązanych problemów, wymienił problem stosunków między Republiką Czeską a Stolicą Apostolską. Mimo iż ustalenia w tej sprawie zamknięto już w lipcu 2002 r., parlament dotychczas nie chce ratyfikować dokumentu ciągle powtarzając nieuzasadnione obawy, że taki układ oznaczałby przywileje dla Kościoła katolickiego, a dyskryminację dla małych Kościołów. Mija się także z prawdą zarzut, że prawo watykańskie stoi ponad prawem państwowym - zwrócił uwagę kard. Wśród 12 milionów mieszkańców Republiki Czeskiej katolicy stanowią 29 procent.