Święcenia prezbiteratu u redemptorystów

Br. Dariusz Drążek CSsR/a.

publikacja 30.05.2004 17:51

W Wigilię Uroczystości Zesłania Ducha w tuchowskim Sanktuarium o. bp Antoni Pacyfik Dydycz - ordynariusz diecezji drohiczyńskiej udzielił święceń prezbiteratu czterem diakonom redemptorystom.

Święceń udzielono Ireneuszowi Byczkiewczowi (parafia Ducha Świętego w Szczecinku, diecezja koszalińsko – kołobrzeska), Wojciechowi Kuskowi (parafia Matki Bożej Szkaplerznej w Szynwałdzie, diecezja tarnowska), Robertowi Srebro (parafia Świętego Mikołaja w Łękawicy, diecezja tarnowska) i Mariuszowi Więckiewiczowi (parafia Matki Bożej Fatimskiej w Brodnicy, diecezja toruńska). Uroczystości odbyły się w szczególnym dla polskich redemptorystów momencie – stulecia koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Tuchowskiej, która jest dla nas Wychowawczynią w powołaniu kapłańskim i zakonnym. To pod Jej matczyną opieką formujemy nasze sumienia, serca i umysły do tego, aby wypowiedzieć Bogu na całe życie „tak”, które zadecyduje o kolejnych „tak” codzienności. Uroczystej Eucharystii, przewodniczył o. biskup Antoni Pacyfik Dydycz. Wraz z nim koncelebrowali: Przełożony Warszawskiej Prowincji Redemptorystów o. Zdzisław Klafka oraz kilkudziesięciu kapłanów z Polski i z zagranicy. Obecni byli również bracia alumni z Krakowa, z Tuchowa i nowicjusze z Lubaszowej oraz Rodziny wybranych do kapłaństwa. Po Ewangelii, którą odczytał diakon, Prefekt studentatu o. Krzysztof Bieliński z imienia i z nazwiska wzywał kandydatów do święceń, a każdy z nich odpowiadał: „Jestem”. Następnie o. Prowincjał zapewnił konsekratora, że wybrani są godni święceń. W homilii o. biskup Dydycz zauważył, że „przyjście na świat Odkupiciela, Jego śmierć i zmartwychwstanie czyni powołanie kapłańskie czymś nowym”. Przypomniał słowa św. Pawła: „Miłość Chrystusa przynagla nas” odnosząc je do jeszcze pełniejszego poświęcenia się kapłańskiej misji. Kapłan jest tym, która działa in persona Christi, czyli działa zjednoczony z osobą Chrystusa, w osobie Chrystusa. Zwracając się do diakonów o. biskup powiedział, że Chrystus czyni ich wyjątkowymi przyjaciółmi, okazując wzruszające zaufanie. „Z wdzięcznością dzisiaj myślimy – mówił główny celebrans – o wszystkich kapłanach, którzy kiedykolwiek pracowali na ziemi. Dziękujemy naszemu Najlepszemu Ojcu Niebieskiemu za św. Alfonsa Liguoriego, Waszego Ojca Duchowego, za Jego kapłaństwo. W Nim zaś dziękujemy Stwórcy za każde kapłaństwo urzeczywistniane w zakonie Redemptorystów. Nie możemy zapominać o wspaniałych postaciach, wrośniętych w Waszą Rodzinę Zakonną, a działających dawniej i dzisiaj na polu ewangelizacyjnym, także w Polsce. Może być z nich dumny cały Zakon, możesz się z nich cieszyć Ojcze Prowincjale. Macie kogo naśladować, kochani Diakoni”. Na zakończenie o. biskup Antoni polecił diakonów macierzyńskiej opiece Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Tuchowskiej Pani oraz dodał: „Nieście wszystkim i wszędzie dobrą nowinę o Zbawieniu i bądźcie pomocą każdej i każdemu z ludzi! Bądźcie pomocą!” Po homilii wybrani na prezbiterów odpowiadali na zadawane przez biskupa pytania, o to czy chcą z Bożą pomocą pełnić urząd kapłański w Kościele Chrystusowym, po czym każdy z nich podchodził do biskupa i swoje złożone ręce wkładał w ręce konsekratora. Następnie diakoni przyrzekli posłuszeństwo swojemu przełożonemu. Biskup modlił się: „Niech Bóg, który rozpoczął w tobie dobre dzieło, sam go dokona”. Bracia alumni zaśpiewali Litanię do Wszystkich Świętych. Przyzywaliśmy w niej wstawiennictwa tych, którzy zaufali Bogu i odważnie w swym życiu wyznawali wiarę. Diakoni padli na twarz, a my prosiliśmy za naszych Braci, aby Duch Święty umocnił ich na drodze kapłańskiego życia. Najważniejszym momentem święceń było włożenie rąk o. Biskupa na głowy kandydatów i modlitwa konsekracyjna. Jest to gest, jaki stosowano w Kościele pierwotnym na oznaczenie daru Ducha Świętego, którego udziela się dla określonej misji. Dokonuje się to w ciszy. Po biskupie każdy z kapłanów podchodził do neoprezbiterów i również wyciągał nad nimi ręce.

Więcej na następnej stronie

Kolejny moment to nałożenie stuły i ornatu, namaszczenie rąk, przekazanie kielicha i pateny, które przynoszą wierni, oraz pocałunek pokoju. Są to gesty symbolizujące wyprawienie w daleką drogę syna przez kochającego Ojca, który sam wszystkiego dogląda, przyodziewa syna należycie, zabezpiecza jego ręce i wreszcie na koniec obdarza go pocałunkiem. Po zakończeniu obrzędów święceń czterech nowych prezbiterów dołączyło do koncelebry Liturgii Eucharystycznej pod przewodnictwem biskupa. Podziękowanie w imieniu rodziny zakonnej redemptorystów za udzielenie daru sakramentu święceń o. biskupowi Antoniemu Pacyfikowi złożył o. Zdzisław Klafka. Zwracając się do prezbiterów, o. Prowincjał powiedział: „Chrystus Pan wzywa Was dzisiaj, abyście w dzisiejszym świecie – nacechowanym atmosferą zeświecczenia i pogoni za konsumpcją – mieli odwagę wypłynąć na głębię, polegając na Jego słowie”. Prosił, aby nigdy nie zapomnieli, że zostali ustanowieni z Bożej woli świadkami i szafarzami Bożego miłosierdzia. Życzył, by jedyną ich radością było „wypełnianie zbawczej woli Ojca, jaką jest jego pragnienie, aby wszyscy osiągnęli zbawienie”. To wieczne zbawienie wielu ludzi zależy zaś od wierności w ukazywaniu Chrystusa słowem i życiem. „Wielka jest doprawdy tajemnica, której szafarzami zostaliście ustanowieni. Jest to tajemnica bezgranicznej miłości, bo Chrystus umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował”. Wdzięczność za dar Chrystusowego kapłaństwa w imieniu neoprezbiterów wyraził o. Ireneusz Byczkiewicz. Odpowiadając na słowa redemptorystów, o. biskup Antoni Pacyfik Dydycz powiedział, że był podczas liturgii w tuchowskim Sanktuarium uczestnikiem „jednej z najwspanialszych Wigilii Zesłania Ducha Świętego”. „Chóry śpiewały w tylu językach (mowa o scholi braci studentów obu obrządków), że powtórzyły się Zielone Świątki sprzed dwóch tysięcy lat” – zażartował. Biskup Antoni podzielił się również osobistym świadectwem dziękując za wspomnienie w Litanii do Wszystkich Świętych błogosławionego redemptorysty o. biskupa Mikołaja Czarneckiego z Ukrainy, który w 1940 roku, w konspiracji wyświęcił dla niego bardzo ważnego kapłana obrządku bizantyjskiego. Uroczystości zakończył śpiew ku czci Matki Bożej, która jest szczególną patronką naszego zgromadzenia.