Do szkoły - bez chusty

KAI

publikacja 24.06.2004 06:27

Saara jest kolejnym niemieckim krajem związkowym, który zabronił nauczycielkom w szkołach publicznych noszenia islamskich chust na głowach. Poprzednio postanowiły to również Badenia-Wirtemberga i Dolna Saksonia.

Landtag w Saarbrücken przyjął 23 maja wniosek o zmianę ustawy o szkolnictwie, wniesiony wspólnie przez parlamentarną większość CDU i opozycję SPD. Chusta na głowach nauczycielek muzułmańskich stała się najbardziej dyskutowanym symbolem wiary islamskiej. Dla jednych jest ona znakiem ucisku kobiety, dla innych - wyrazem wolności religijnej. Nowa regulacja prawna nie ogranicza się tylko do zakazu noszenia islamskich chust przez nauczycielki w szkołach, co wnosi do nauczania symbol polityczny. Zwraca jednocześnie uwagę, że każde wnoszenie do szkoły elementów religijnych może naruszać wolność wyznania, prawo rodziców do wychowywania swoich dzieci oraz obowiązek neutralności państwa. W dalszym ciągu pozostaje dopuszczalne noszenie symboli chrześcijańskich i żydowskich. W uzasadnieniu CDU i SPD powołują się na konstytucję kraju Saary stwierdzającą, że uczniowie w szkołach publicznych otrzymują nauczanie i wychowanie w oparciu o chrześcijańskie zasady oświaty i kultury. W debacie w Landtagu mówcy stwierdzali, że chusty na głowach muzułmańskich kobiet są symbolem nie tylko religijnym, ale także i politycznym. Podkreślano też, że jest to sprzeczne z konstytucją zarówno Niemiec, jak i kraju Saary, gdyż jest wyrazem ucisku kobiety, a także społeczeństwa, w którym nie ma miejsca na tolerancję i pluralizm. CDU początkowo zamierzała wnieść poprawkę, całkowicie zakazującą noszenia chust w życiu publicznym. Powodem obecnej regulacji prawnej jest decyzja Trybunału Konstytucyjnego z września ub. r. stwierdzająca, że tylko na mocy przepisu prawnego danego kraju związkowego można zabronić muzułmańskiej nauczycielce przychodzenia do szkoły w islamskiej chuście na głowie. Decyzję Landtagu skrytykowała wspólnota robocza cudzoziemców w kraju Saary. Opowiedziała się ona za surowym rozdziałem Kościoła od państwa "na wzór francuski". Oznaczałoby to zakaz noszenia w szkołach wszelkich symboli religijnych.