Przykazań trzeba przestrzegać

KAI

publikacja 22.07.2004 06:28

Konieczność zachowywania przykazań i prawa Bożego, o czym wspomina Psalm 119 (118), była przedmiotem katechezy Jana Pawła II podczas audiencji ogólnej w Auli Pawła VI.

Po kilkutygodniowej przerwie, spowodowanej m.in. pobytem na wakacjach w Les Combes i obchodami uroczystości św. Piotra i Pawła 30 czerwca, Ojciec Święty powrócił do cyklu rozważań o miejscu Nieszporów w modlitwie Kościoła. Na audiencję przybył samochodem ze swej letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Po wygłoszeniu nauki i streszczeniu jej w kilku językach papież pozdrowił pielgrzymów, przybyłych z różnych krajów, m.in. Polaków, po czym odmówił ze wszystkimi modlitwę Ojcze Nasz i udzielił im, wraz z obecnymi w Auli biskupami, błogosławieństwa apostolskiego. Jak podczas każdej audiencji generalnej Jan Paweł II pozdrowił pielgrzymów z Polski oraz innych krajów. Na spotkanie z Papieżem przybyło ok. 1,5 tys. rodaków. - Szczególnie cieszę się obecnością dzieci z Polski i z Litwy, wychowanków Domów Dziecka. Niech wasz pobyt przy grobie św. Piotra pomoże wam zrozumieć, że tylko z Chrystusem można być szczęśliwym i przy Nim odnaleźć się w jednej wielkiej rodzinie dzieci Bożych. Pamiętam w modlitwie o was, o waszych wychowawcach, o tych którzy starają się stworzyć wam dom rodzinny, w którym moglibyście znaleźć wszystko to, co dziecku jest potrzebne dla jego rozwoju, zwłaszcza miłość - powiedział Jan Paweł II. Publikujemy cały tekst katechezy Jana Pawła II: 1. Po przerwie związanej z moim pobytem w Doline Aosty, powracamy dzisiaj, w czasie tej audiencji ogólnej, do naszej wędrówki przez Psalmy zawarte w Liturgii Nieszporów. Spotykamy teraz czternastą z dwudziestu dwóch strof, jakie składają się na Psalm 119 (118) - wielki hymn na cześć Prawa Bożego, będącego wyrazem Jego woli. Liczba strof odpowiada literom alfabetu hebrajskiego i wskazuje na pełnię; każda z nich złożona jest z ośmiu wersetów i słów, które zaczynają się na odpowiednią kolejną literę alfabetu. W naszym przypadku to hebrajska litera nun otwiera pierwsze słowa wersetów, których przed chwilą wysłuchaliśmy. Strofę tę rozjaśnia świetlisty obraz z jej pierwszego wersu: "Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce" (w. 105). Człowiek wkracza na mroczną często drogę życia, gdy oto nagle przez ciemności przedziera się blask Słowa Bożego. Również Psalm 19 (18) przyrównuje Prawo Boże do słońca, gdy stwierdza, że "przykazanie Pana jaśnieje i oświeca oczy" (19 [18], 9). W Księdze Przysłów z kolei stwierdza się, że "lampą jest nakaz, a światłem Prawo" (6, 23). Sam Chrystus ukaże swoją osobę jako ostateczne objawienie właśnie przez taki sam obraz: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia" (J 8, 12).

Więcej na następnej stronie

2. Psalmista w dalszym ciągu swej modlitwy przywołuje cierpienia i niebezpieczeństwa życia, jakie ma wieść i które potrzebuje oświecenia i wsparcia: "Panie, jestem bardzo udręczony, zachowaj mnie przy życiu według Twego słowa... Moje życie jest w ciągłym niebezpieczeństwie, lecz Prawa Twego nie zapominam" (Ps 119 [118], 107.109). Całą tę strofę przenika mroczna myśl: "Występni zastawili na mnie sidła" (w. 110) - wyznaje dalej modlący się, uciekając się do dobrze znanego z Psałterza obrazu polowania. Człowiek wierzący wie, że kroczy drogami świata wśród zagrożeń, niepokojów i prześladowań; wie, że czyha nań zawsze próba. Chrześcijanin ze swej strony wie, że każdego dnia musi nieść krzyż, wspinając się na swoją Kalwarię (por. Łk 9, 23). 3. Sprawiedliwy zachowuje jednak swą wierność w stanie nienaruszonym: "Przysiągłem i postanawiam przestrzegać Twoich sprawiedliwych wyroków... Prawa Twego nie zapominam... Nie zboczyłem od Twoich postanowień" (Ps 119 [118], 106.109.110). Siłą wierzącego jest spokój sumienia; źródłem pogody jest jego stałość w posłuszeństwie wobec przykazań Bożych. Konsekwentne więc jest końcowe oświadczenie: "Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki, bo są radością mojego serca" (w. 111). Oto najcenniejsza rzeczywistość, "dziedzictwo", "zapłata" (w. 112), których Psalmista strzeże z czujną troską i gorącą miłością: nauczanie i przykazania Pana. Chce być w pełni wierny woli swego Boga. Na tej drodze znajdzie pokój serca i zdoła przejść mroczną plątaninę prób, osiągając prawdziwą radość. 4. Oświecające są w związku z tym słowa świętego Augustyna, który na początku własnego komentarza do Psalmu 119 (118) rozwija temat radości, jaką przynosi przestrzeganie Prawa Pańskiego: "Niniejszy przebogaty Psalm od samego początku zachęca nas do błogosławieństwa, które - jak wiadomo - jest nadzieją każdego człowieka. Czyż bowiem może istnieć ktoś (albo był czy też będzie), kto nie pragnie zostać błogosławionym? Jeśli jednak tak sprawy się mają, na co potrzebne są zachęty do celu, do którego każde ludzkie serce dąży samorzutnie? (...) Czyż nie jest tak dlatego, że chociaż wszyscy wzdychamy do błogosławieństwa, wszelako większość nie zna sposobu, w jaki je osiągnąć? Tak, to właśnie jest nauką tego, który już na początku powiada: Błogosławieni, którzy są bez zmazy w życiu, ci, którzy postępują w prawie Pana. Zdaje się mówić: Wiem, czego pragniesz, wiem, że szukasz błogosławieństwa - a zatem jeśli chcesz być błogosławiony, musisz być wolny od wszelkiej zmazy. Pierwszej rzeczy szukają wszyscy, niewielu natomiast troszczy się o coś innego, bez czego jednak nie można osiągnąć tego, co jest powszechnym pragnieniem. Gdzie zresztą można być nieskalanym, jeśli nie w drodze, która zresztą nie jest niczym innym jak prawem Pańskim? Błogosławieni zatem ci, którzy są bez zmazy na drodze, którzy postępują w prawie Pańskim! Wezwanie to nie jest zbyteczne, lecz jest niezbędne dla naszego ducha" (Esposizioni sui Salmi, III, Rzym 1976, s. 1113). Przyswajajmy sobie ten wniosek wielkiego Biskupa Hippony, który potwierdza nieprzemijającą aktualność błogosławieństwa obiecanego tym wszystkim, którzy starają się wiernie wypełnić wolę Bożą.