publikacja 27.07.2004 06:38
Wezwanie do wszystkich ludzi dobrej woli i przedstawicieli religii o wysiłki na rzecz bardziej sprawiedliwego i miłosiernego świata zawiera deklaracja końcowa 18. spotkania Międzynarodowego Komitetu Łączności Katolików i Żydów (International Liaison Committee - ILC).
Odbyło się ono w Buenos Aires w dniach 5-8 lipca br. Jego uczestnicy wezwali do zaangażowania w obliczu ubóstwa, niesprawiedliwości i dyskryminacji. Podkreślili wspólne pragnienie katolików i Żydów obrony i promowania godności człowieka, którego, jak głosi Biblia, Bóg stworzył na swój obraz i podobieństwo. Rozmowom przewodniczyli: kard. Walter Kasper, przewodniczący watykańskiej Komisji do spraw Kontaktów Religijnych z Judaizmem, oraz rabin Israel Singer, przewodniczący Światowego Kongresu Żydowskiego. W spotkaniu uczestniczyli katoliccy i żydowscy specjaliści z Europy, Izraela, USA i Ameryki Łacińskiej. Stronę katolicką, obok kard. Waltera Kaspera, reprezentował m.in. przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego abp Michael Fitzgerald oraz abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego i konsultor Papieskiej Komisji ds. Relacji z Judaizmem. Publikujemy analizę tego spotkania dokonaną przez abp. Gądeckiego. W dniach 5-8 lipca br. odbyło się osiemnaste już spotkanie Międzynarodowego Komitetu Łączności Katolików i Żydów (International Liaison Committee - ILCD). Tym razem konferencję zorganizowano w Buenos Aires, ponieważ w Argentynie mieszka trzecia pod względem wielkości wspólnota żydowska obu Ameryk. Poza tym kraj ten stał się w latach 90. celem antysemickich ataków terrorystycznych. Zapewne dlatego temu spotkaniu towarzyszyły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Na korytarzach hotelowych - całodobowy dyżur tajnej policji. Podczas przejazdów - towarzystwo grupy antyterrorystycznej. We wskazaniach dotyczących bezpieczeństwa zakazuje się rozmów z obcymi na temat odbywanego spotkania. Nakazuje się noszenie przy sobie numeru telefonu lokalnej policji, unikanie indywidualnego poruszania się po nieoświetlonych i nieruchliwych ulicach. W tę napiętą atmosferę nieco pogody ducha wnieśli wspierający organizatorów focolarini, którzy w Argentynie cieszą się uznaniem i sporą popularnością. Ze strony katolickiej w obradach uczestniczyli m.in.: kard. Walter Kasper, kard. William Keeler, kard. Jorge Mejia, bp William Murphy, bp Stephan Blaire, bp Brian Farell, abp Michael Fitzgerald, abp Roland Minnerath i niżej podpisany. Żydowskie organizacje i ruchy reprezentowali przedstawiciele IJCIC, Rabbinical Council of America, Rabbinical Assembly, Union for Reform Judaism, Anti Defamation League, Bnai Brith International, American Jewish Committee, The Masoreti Movement, Israel's Jewish Council for Interreligious Relations, Israeli Chief Rabbinate Delegation to the Dialogue with the Holy See, Federation of Jewish Communities of Spain, a także dwóch byłych ambasadorów przy Stolicy Apostolskiej. Nie będę powtarzał tego, co znalazło się we wspólnej deklaracji wydanej na zakończenie XVIII Spotkania. Ograniczę się tylko do przekazania kilku osobistych spostrzeżeń, które zrodziły się w wyniku tego spotkania.
W stosunku do znanych mi poprzednich spotkań, wydaje się, iż zmienił się poważnie ich duchowy klimat. Tym razem prawie wszystkie referaty i dyskusje były rzeczywiście poświecone tematowi wiodącemu ("Sprawiedliwość i miłosierdzie" - "justice and charity"; "charity" tzn. też dobroczynność, jałmużna). Tematyka historycznych zadrażnień (np. krucjaty, inkwizycja, wyrzucenie Żydów z Hiszpanii, kanonizacja Edyty Stein i Katarzyny Emmerich, los Żydów podczas Holokaustu) zajęła zupełnie marginalne miejsce, przy samym końcu konferencji. Przyczyniło się to niewątpliwie do poważniejszego potraktowania tematu przewodniego, nie tylko w jego teoretycznym, ale i w praktycznym wymiarze. Biblijną perspektywę sprawiedliwości i miłosierdzia - z punktu widzenia żydowskiego - przedstawił prof. rabin Lawrence Schiffmann z Uniwersytetu Nowojorskiego. Mówiąc o definicji sprawiedliwości ludzkiej i Boskiej, o nowotestamentalnym pojęciu usprawiedliwienia, także o miłosierdziu, o relacji sprawiedliwości do miłości, oraz relacji tychże pojęć do nie Żydów, referent przypomniał, że - "dla zachowania dróg pokoju" - tradycja rabinacka zalecała Żydom praktykowanie pomocy potrzebującym (np. jedzenie, ubranie, odwiedzanie chorych, grzebanie umarłych), także w stosunku do nie Żydów, zwłaszcza do wyznawców religii monoteistycznych (Majmonijdes, "Melakhim" 10,12). Chociaż z zasady uważano dawniej, że większe zobowiązania spoczywają na Żydach wobec własnej rodziny, sąsiadów i wyznawców judaizmu, to jednak dzisiaj pojmowanie tej reguły znacznie się poszerzyło, nakazując pomoc całej rodzinie ludzkiej. Ze strony katolickiej opracowanie biblijnych podstaw sprawiedliwości i miłości przedstawił Louis H. Rivas. Przechodząc przez historyczne epoki, od czasów monarchii i wygnania babilońskiego, przez czasy powygnaniowe i Nowy Testament, określił sprawiedliwość jako porządek ustanowiony przez Boga dla dobra całej ludzkiej wspólnoty. Stąd niesprawiedliwość wyrządzana ludziom będzie zawsze bluźnierstwem wobec Boga. Lud Przymierza otrzymał Prawo, po to, by praktykując sprawiedliwość, mógł przyczynić się do tego, by wszystkie narody ziemi otrzymały sprawiedliwość Bożą. O tej sprawiedliwości - jako o warunku wejścia do Królestwa Bożego - mówi też Nowy Testament. Jest ona dziełem Boga, który przemienia i uzdalnia człowieka do wypełnienia wymagań Prawa, miłości Boga i bliźniego. Te dwa podstawowe spojrzenia na temat wiodący zostały uzupełnione przez przegląd rozwoju pojęcia sprawiedliwości i miłości w żydowskiej literaturze pobiblijnej (rabini Shear Yashub Cohen i Abraham Skórka) i katolickiej nauce społecznej (abp Roland Minnerath). Ten ostatni referat napotkał na spore trudności ze strony żydowskich interlokutorów, dla których nauczanie oparte przede wszystkim na prawie naturalnym i filozofii Arystotelesowskiej i Tomaszowej, które nie wychodzi wprost z przesłanek wiary, pozostaje niezrozumiałe, ponieważ zdaje się zakładać, że rozum jest ważniejszy niż Objawienie. Zwrócili oni uwagę na Boskie pochodzenie sprawiedliwości i miłosierdzia ("zstąpiły z nieba"). Dalej na to, że praktyka sprawiedliwości i miłosierdzia jest rodzajem "imitatio Dei" ("postępuj tak jak Pan Bóg") oraz że sprawiedliwość wyklucza miłosierdzie i odwrotnie. Sprawiedliwość (rozumiana jako "sedeq") odnosi się raczej do społeczności, a miłosierdzie (sedaqa) dotyczy bardziej jednostki.
Uzupełnieniem tematyki było omówienie problemu globalizacji i zjawisk z nim związanych, w perspektywie sprawiedliwości i miłosierdzia, które również winny znaleźć swój wymiar globalny. Do tego globalnego wymiana miłosierdzia nawiązywała nasza wizyta w miejscowym Centro Solidario San Jose. Centrum to jest godnym naśladowania przykładem współpracy Caritas Archidiecezji Buenos Aires z żydowską organizacją charytatywną AMIA. Dzięki wspólnej pomocy żydowskiej i katolickiej ludzie potrzebujący otrzymują wyżywienie i odzież, a także - na pewien czas - miejsce zamieszkania, aż do otrzymania pracy. A ludzi takich widać w Buenos Aires na każdym kroku, zwłaszcza na głównych ulicach. Są to nie ci, którzy dobrowolnie obrali sobie ten sposób życia, ale także ludzie z niedawno jeszcze średnio zamożnej klasy, która w wyniku kryzysu finansowego państwa znalazła się dosłownie na bruku. AMIA została założona przez grupę żydowskich emigrantów w 1894 roku. Miała ona wspierać i rozwijać wszelkie przejawy indywidualnej i wspólnotowej aktywności żydowskiej w Argentynie. Ten cel nie został zniszczony nawet przez terrorystyczny atak z 18 lipca 1994 roku, w którym zginęło 85 ludzi (wśród nazwisk zabitych są też polsko brzmiące: P. S. Czyżewski, E. Jakubiec, M. L. Jaworski, S. Woliński), a cały budynek wyleciał w powietrze. Dziś AMIA wspiera ekonomicznie 4 tysiące osób, przekazując żywność, lekarstwa, odzież i inne produkty pierwszej potrzeby. Ponad 5-6 tys. osób z argentyńskiego interioru otrzymuje opiekę medyczną. 17 tys. uczniów szkół żydowskich otrzymuje stypendia, a ok. 7 tys. osób - propozycję pracy. Ponad 30 tys. osób uczestniczy w programach kulturalnych. AMIA zajmuje się przede wszystkim pomocą żydowskim współbraciom, ale stara się także poszerzać swoją działalność, pomagając wyznawcom innych religii i członkom innych narodów, tworząc lepsze systemy opieki zdrowotnej (ucząc o sposobach zwalczania AIDS przez zmianę indywidualnych zachowań), pomagając w procesie alfabetyzacji, promując naturalne rolnictwo, wspierając budowanie społeczeństwa wspierającego kobiety i dzieci, pomagając w przezwyciężeniu skutków nagłych kataklizmów czy klęsk żywiołowych. Organizacja ta uważa, że dzięki swej działalności pomaga Żydom wypełnić tradycyjny "tikkun olam", tzn. obowiązek uzdrawiania świata. Wspaniały koncert orkiestry filharmonicznej Buenos Aires w Teatrze Colon, uznanym za najlepszą scenę operową Ameryki Łacińskiej, stał się dla uczestników spotkania żywą ilustracją owej globalizacji piękna, która skutecznie przeciwstawia się globalizacji zła. Życzliwe przyjęcie żydowskich i katolickich uczestników argentyńskiego spotkania w tamtejszym Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Kultu przypomniało - jak sama nazwa ministerstwa na to wskazuje - że religia w Argentynie ciągle jeszcze widziana jest przez pryzmat francuskiego pozytywizmu i w sensie metodologicznym traktowana jest jako rzeczywistość zewnętrzna, a nie wewnętrzna życia tego kraju. Pięknym akcentem na zakończenie spotkania stała się prezentacja książki "Ekumenizm i dialog międzyreligijny w Argentynie na drodze Trzeciego Tysiąclecia - 2000-2003". Odbyła się ona w obecności kardynała Waltera Kaspera i arcybiskupa Michaela L. Fitzgeralda w audytorium "San Augustin" Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego Argentyny. Stała się ona okazją do przypomnienia liczącego już 40 lat procesu rozwoju dialogu, począwszy od soborowego dokumentu "Unitatis redintegratio" i "Nostra aetate".
Nie oznacza to, że dialog ten jest pozbawiony trudności. Sama strona żydowska zwróciła uwagę na to, że mało Żydów zajmuje się definiowaniem swojego stanowiska wobec chrześcijan (przykład "Dabru emeth"). Następną znaną trudnością dialogu jest fakt, że strona katolicka jest jednorodna pod względem swojego stanowiska, podczas gdy organizacje żydowskie wnoszą wielką niejednorodność poglądów. Kiedy katolicy mówią o potrzebie budowania pokoju, strona żydowska zazwyczaj zwraca uwagę na konieczność walki z terroryzmem. Strona katolicka z kolei - w osobie Kard. Kaspera - oświadczyła, że nie wzdryga się przed podejmowaniem kwestii historycznych, zwraca jednak uwagę na to, że zazwyczaj są one bardzo skomplikowane i nie da się znaleźć dla nich prostych i nieskomplikowanych rozwiązań. Ważnym jest, by umieć w tych wszystkich kwestiach przejść - po obu stronach - od języka podejrzeń do języka zaufania. Jeden z dawnych ambasadorów izraelskich przy Stolicy Świętej wspominał ze wzruszeniem daleką drogę, jaka została przebyta w relacjach między Watykanem i Izraelem, począwszy od pierwszej wizyty Teodora Herzla w Watykanie na początku XX w. aż po zapalenie świeczki w ogrodach watykańskich z okazji 50. rocznicy powstania państwa Izrael. W tym kontekście warto też zwrócić uwagę na otwarte przez prof. Josepha Sieversa na Gregorianie "Centrum Studiów Judaistycznych im kard. A. Bea", które przejmuje rolę dotychczasowego rzymskiego SIDIC-u i jest świetnym przykładem pragnienia lepszego poznania religijnej myśli żydowskiej przez katolików. Już w tej chwili, u jego początków, studium to cieszy się dużą popularnością. Naocznym przykładem zmian, jakie się dokonały po Vaticanum II w Kościele katolickim w Argentynie jest pomnik Holokaustu z katedry metropolitalnej w Buenos Aires; jedyny na świecie - o ile mi wiadomo - tego typu monument umieszczony we wnętrzu kościoła. Z inicjatywy kard. Antonio Quarracino oraz Międzynarodowej Fundacji Raula Wallenberga umieszczono go w kaplicy Najświętszej Marii Panny z Lujan, w postaci wielkiej srebrnej ramy, w której eksponowane są za szkłem kartki pochodzące z żydowskich modlitewników, znalezione w obozach koncentracyjnych. Pamiątka ta została umieszczona w katedrze w 1997 roku (w tym roku replika znajdzie się prawdopodobnie w kościele "Vaterunser" w Berlinie). W podziemiach tej samej kaplicy, spoczywa pomysłodawca, kardynał prymas A. Quarracino. Do końcowej wspólnej deklaracji, którą miałem okazję przekazać KAI po ukończeniu obrad, uczestnicy spotkania dołączyli trzy strony tekstu dotyczącego nowych kierunków programowych, zaleceń edukacyjnych oraz perspektyw dialogu w Ameryce Łacińskiej. Gdy idzie o pierwszą sprawę, czyli nowe kierunki, zalecono stworzenie Komitetu Kierowniczego (Steering Committee) przy Międzynarodowym Komitecie Łączności. Jego celem ma być ułatwienie kontaktów między członkami International Liaison Committee i promocja wspólnych inicjatyw oraz wspomaganie regionalnych i narodowych inicjatyw. Komitet ten miałby się spotykać raz na 2-3 lata. Ponadto zwraca się uwagę na, nadchodzącą w roku 2005, 40. rocznicę powstania dokumentu Soboru Watykańskiego "Nostra aetate". Jubileusz ten winien ułatwić przekazanie nauczania tego dokumentu jak najszerszym kręgom, przygotowanie materiałów dydaktycznych i wspieranie lokalnych aktywności. Gdy idzie o zalecenia edukacyjne, przypomniano "Wskazania na temat edukacji w katolickich i żydowskich seminariach i szkołach teologicznych" powstałe w 2001 roku z inspiracji ILC. Zwrócono uwagę na konieczność propagowania społecznych wartości, wspólnych dla społeczności żydowskiej i katolickiej, takich jak: rodzina, wolność religijna, czy odpowiedzialność społeczna. Przestrzeżono również przed takim traktowaniem przeszłości, które paraliżowałoby możliwość tworzenia nowej przyszłości nie tylko Żydom i Katolikom, ale dla całemu, podzielonemu świata. Na końcu wspomniano też o perspektywach dialogu w Ameryce Łacińskiej. Nie są one do tego stopnia specyficzne dla tego kontynentu, aby nie dały się przełożyć na inne regiony, także na Polskę: wzmocnienie i poszerzenie istniejących instytucji, uczestnictwo większej liczby wierzących w dialogu, edukacja nowych generacji dla sprawy dialogu, obecność tematyki dialogu w mediach. abp Stanisław Gądecki Międzynarodowy Komitet Łączności Katolików i Żydów działa od 1970 roku. Jego poprzednie, 17. spotkanie, odbyło się przed trzema laty w Nowym Jorku.