Zabijali w czasie Mszy

KAI

publikacja 03.08.2004 05:55

W zamachach na cztery świątynie chrześcijańskie w Bagdadzie 1 sierpnia zginęło 10 osób a ponad 40 zostało rannych - poinformowało w poniedziałek amerykańskie dowództwo w stolicy Iraku.

Oprócz czterech bomb w Bagdadzie dwa kolejne ładunki eksplodowały w przeciągu kilkudziesięciu minut w Mosulu na północy Iraku. Według irackiego rządu ataki zostały zorganizowane przez związaną z Al-Kaidą tzw. grupę Zarkawiego. Zamachowcy zaatakowali w niedzielę cztery kościoły chrześcijańskie w Bagdadzie i dwie świątynie na północy kraju w Mosulu. Akcje były najwyraźniej skoordynowane w czasie. Eksplozje miały miejsce w trakcie trwania mszy św. w świątyniach należących do Kościołów syryjskiego, katolickiego i ormiańskiego. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego tymczasowego rządu irackiego, Mowafak al-Rubai oskarżył o zamachy związaną z Al-Kaidą grupę islamskiego terrorysty Musaba al-Zarkawiego. "Nie ma ani cienia wątpliwości, że zamachy te noszą znamiona akcji Zarkawiego" - powiedział al-Rubai. Jego zdaniem, celem takiej operacji miało być "wygnanie z Iraku chrześcijańskiej mniejszości". W niedzielę Watykan potępił zamachy, wyrażając jednocześnie obawy przed dalszym wzrostem napięcia w Iraku. "To straszne i niepokojące, ponieważ po raz pierwszy celem ataków w Iraku stały się chrześcijańskie kościoły. Wydaje się to być próbą wzmożenia napięcia przez dążenie do ugodzenia we wszystkie grupy społeczne, w tym Kościoły" - powiedział zastępca rzecznika Stolicy Apostolskiej, ojciec Ciro Benedettini. Chrześcijanie stanowią ok. trzy procent spośród 24 mln mieszkańców Iraku i szacuje się, że jest ich tu ok. 800 tysięcy. 700 tys. należy do Kościoła chaldejskiego, 2,5 tys. do rzymskokatolickiego, 75 tys. do syryjskiego i 2 tys. do ormiańskiego.