Nic nie znaleziono, ale prałat wśród podejrzanych

Radio Gdańsk/IAR/a.

publikacja 09.08.2004 12:55

Radio Gdańsk poinformowało, że szef prokuratury apelacyjnej w Gdańsku Janusz Kaczmarek potwierdza, że w kręgu podejrzeń o molestowanie nieletniego chłopca znajduje się ksiądz prałat Henryk J.

To pierwsza oficjalna wypowiedź prokuratora, której udzielił dziś w Radiu Gdańsk. Stwierdził dokładnie: "Mogę tylko potwierdzić, że faktycznie zeznania matki jednego z chłopców wskazują na ks. prałata Henryka". Informacyjna Agencja Radiowa przypomina, że matka Sławomira R. o swoich podejrzeniach powiedziała przez sądem rodzinnym. Dopiero on złożył doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prokurator potwierdził, że w sprawie przesłuchano już kilkunastu świadków i dokonano przeszukania plebanii prałata Henryka J., gdzie zabezpieczono kasety i twarde dyski. Na kasetach nic nie było, a dyski są nadal badane przez biegłego. Janusz Kaczmarek pytany, co wynika z zebranego dotychczas materiału powiedział: "Dotychczas nie znaleziono żadnych materiałów, które by wskazywały na molestwanie przez kogokolwiek". Prokurator zastrzegł jednak, że sprawa jest na razie na wstępnym etapie. I jest jeszcze do wykonania wiele czynności procesowych. Szef prokuratury apelacyjnej potwierdził, że 16-letni Sławomir R. składając przed sądem zeznania, zaprzeczył jakoby był molestowany. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu sąd na wniosek prokuratury przesłucha innych nieletnich chłopców, którzy byli ministrantami i często przebywali na plebanii.