Jaki jest, a jak ma być polski ksiądz?

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 10.08.2004 06:48

Powiernik czy zachłanny materialista? Jaki jest polski ksiądz? Co najbardziej w naszych księżach cenimy, a co się nam nie podoba - zapytał Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego (SAC) - informuje Gazeta Wyborcza. [**Porozmawiaj tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl

Gazeta stwierdza: Problemy, z którymi borykał się Kościół na początku polskich przemian, wydają się dziś nie tak doniosłe - duchowni i hierarchia odnaleźli swe miejsce w demokracji i poza nielicznymi wyjątkami nie angażują się w bieżącą politykę. Dziś Kościół ma inne kłopoty. Ujawnione ostatnio afery obyczajowe - sprawa abp. Paetza, pedofilia księdza z Tylawy, śledztwo w sprawie prałata Jankowskiego - zdominowały medialny obraz Kościoła. Ucierpiał także wizerunek księdza - osoby "pierwszego kontaktu" z wiernymi. Jaki jest więc ksiądz, którego słuchamy na niedzielnej mszy, który przychodzi do nas po kolędzie, z którym załatwiamy różne parafialne sprawy? SAC zapytał Polaków, jakie cechy mają ich zdaniem księża. Zdecydowana większość wymienia cechy pozytywne. Aż co trzeci badany wymienia komunikatywność, otwartość, umiejętność słuchania, służenie dobrą radą, zrozumienie. Zaś 17,8 proc. respondentów dostrzega u księży uczciwość, szczerość, sprawiedliwość i zaufanie. Okazuje się, że przede wszystkim cenimy w księdzu powiernika, człowieka, którego można obdarzyć zaufaniem, który potrafi wysłuchać, zrozumieć problemy i służyć radą. I co ciekawe - cenimy także jego otwartość na różne sposoby myślenia. Chcemy też, by ksiądz był: uczciwy, dobry, życzliwy, serdeczny, przyjazny. A co nas razi? Najczęściej materializm, rozrzutność (16,6 proc. wskazań). W opinii badanych księża nierzadko obnoszą się ze swym bogactwem, jeżdżą drogimi samochodami i prowadzą wystawny tryb życia. Ogromnym echem odbiły się np. doniesienia o tym, że o. Rydzyk rzekomo jeździ maybachem - jednym z najdroższych samochodów świata. Jednocześnie wśród negatywnych cech księży respondenci wymieniają tak samo często skąpstwo, wyzysk i zachłanność. Polacy mówią też, że księża są zarozumiali, wywyższający się. Autorów badań zaskoczyło to, że respondenci w małym stopniu dostrzegają w księżach ich rolę liturgiczną, kaznodziejską czy charytatywną. Dla wiernych ważniejsze wydają się być cechy osobowości, które można ująć syntetycznym określeniem "ksiądz powiernik". Niemoralne zachowania duchownych "Więcej osób straciło wiarę przez postawę swojego proboszcza niż przez lekturę Karola Marksa" - powiedział kiedyś ks. prof. Józef Tischner. Czy ta opinia potwierdza się w badaniach? Tylko częściowo. Na pytanie, czy niemoralne życie księdza miałoby wpływ na wiarę, twierdząco odpowiada 30 proc. Polaków. Blisko 40 proc. respondentów nie łączy w sposób zdecydowany swego stosunku do religii z postawą duchownych. Wynika stąd, że przekonania religijne są kształtowane w pewnej niezależności od negatywnych przykładów, jakich mogą dostarczyć niektórzy księża opisywani w mediach. Badania przeprowadzono już po wybuchu skandalu z abp. Paetzem i opisaniu przez prasę sprawy księdza z Tylawy. Ufamy Papieżowi i proboszczowi Chyba nikogo nie powinien dziwić fakt, że wśród osób i instytucji w Kościele największym zaufaniem darzymy Jana Pawła II. Całkowicie ufa mu aż 87 proc. Polaków, zaś 9,3 proc. deklaruje ograniczone zaufanie. Papieżowi nie ufa w naszym kraju zaledwie 1,3 proc. respondentów. Pod tym względem z Janem Pawłem II nie może się równać żadna osoba publiczna. Większość Polaków (prawie 60 proc. całkowicie i 29,2 proc. w sposób ograniczony) ufa swemu proboszczowi. Dla ludzi wierzących ksiądz kierujący parafią jest osobą "pierwszego kontaktu", znaną z mszy i nabożeństw, kolędy i spraw urzędowych. To także ważna postać lokalnych społeczności. Zaufanie do proboszcza nie jest więc postawą "teoretyczną" czy "życzeniową", ale najczęściej wynika z osobistych doświadczeń. Brak zaufania deklarowany przez 8,2 proc. badanych wiąże się najczęściej z obojętnością religijną (43,2 proc.), religijnym niezdecydowaniem (26,2 proc.) oraz nieuczestniczeniem w praktykach religijnych (37,5 proc.). Choć prymas i biskupi również cieszą się sporym zaufaniem (52,3 proc. respondentów całkowicie ufa kard. Józefowi Glempowi, a 44,8 proc. biskupowi danej diecezji), to według socjologów nie można wprost porównywać tych deklaracji do badań nad zaufaniem do proboszczów. Prymas jest bowiem osobą znaną z mediów, a poszczególni biskupi są dość słabo rozpoznawalni (nazwiska biskupa swojej diecezji nie zna niemal połowa badanych). Porozmawiaj tym na FORUM