Pozwolili im sklonować człowieka!!!

Nasz Dziennik/Rzeczpospolita/Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 12.08.2004 08:30

Niemal wszystkie gazety komentują informację o tym, że brytyjskie gremium nadzorujące zasady etyczne w naukach biologicznych (HFEA) wydało zgodę na przeprowadzenie klonowania człowieka w embrionalnym stadium rozwoju. [**Porozmawiaj tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl

Zobacz raport specjalny o klonowaniu Nasz Dziennik w artykule "Naukowe barbarzyństwo" stwierdza: Naukowcy z Wielkiej Brytanii otrzymali zgodę na przeprowadzenie klonowania człowieka w embrionalnym stadium rozwoju. Brytyjskie gremium nadzorujące zasady etyczne w naukach biologicznych (HFEA) wydało w tej sprawie "licencję" na przeprowadzanie podobnych doświadczeń naukowcom z Uniwersytetu w Newcastle. Możliwość dokonywania podobnych eksperymentów zaistniała już w 2002 r., kiedy to tzw. klonowanie terapeutyczne stało się w Wielkiej Brytanii legalne. Jednak od tego czasu na Wyspach nie przeprowadzono takich eksperymentów. Zezwolenie wydano na prośbę zespołu badaczy zajmujących się genetyką pod kierownictwem dr. Miodraga Stojkovica z uniwersytetu w Newcastle - informuje agencja AFP. Jak poinformowała brytyjska stacja BBC, oficjalnie HFEA wydało zgodę na klonowanie w związku z zastosowaniem komórek pozyskiwanych z klonowanych embrionów w zwalczaniu takich chorób, jak cukrzyca, choroba Parkinsona oraz choroba Alzheimera. Właśnie ten argument został użyty jako pretekst do wydania zezwolenia przez HFEA. Badania nad klonowaniem ludzkich embrionów będą odbywały się w International Centre for Life (Międzynarodowe Centrum dla Życia - sic!) w Newcastle i będą w nich uczestniczyli naukowcy z Uniwersytetu w Newcastle. Decyzja HFEA jest pierwszą tego typu na Wyspach Brytyjskich i w ogóle w Europie. Oficjalnie na tzw. terapeutyczne klonowanie zezwolono z przyczyn medycznych. Do jego przeprowadzenia używa się podobnych technik jak w przypadku klonowania owieczki Dolly, mimo że sklonowanie zwierzęcia miało katastrofalne skutki. Owca w momencie urodzenia miała m.in. biologiczny wiek swej "matki". Technika klonowania, znana jako "zastąpienie jądra w komórce" (CNR), polega na usunięciu jądra z komórki jajowej i zastąpieniu go przez inne jądro pobrane np. z komórki ze skóry. Tak stworzona nowa komórka jajowa jest następnie sztucznie utrzymywana przy życiu. Jerzy Umiastowski, dr nauk med., członek Papieskiej Akademii Życia: Nazwa "klonowanie reprodukcyjne" lub "klonowanie niereprodukcyjne" jest fikcją nomenklaturową. Klonowanie jest tylko jedno, tzn. jego dokonanie jest to sztuczne wytworzenie nowego organizmu ludzkiego. Jeżeli celem takiego "wytwarzania" jest dalszy rozwój tego człowieka - to ktoś może go sobie nazwać reprodukcyjnym. Jeżeli celem takiego postępowania jest instrumentalne potraktowanie tego organizmu, to może go nazwać niereprodukcyjnym, ale to żadną miarą nie zmienia działania, które sprowadza się do "wytworzenia" nowego organizmu ludzkiego. Dlatego ta semantyka nomenklaturowa, którą tu zastosowano, jest mydleniem oczu po to, aby w czasie, kiedy Europejska Konwencja Bioetyczna zakazuje klonowania ludzi, uzasadnić je, że jest ono rzekomo niereprodukcyjne. Nie istnieje klonowanie niereprodukcyjne, jest to fikcja nomenklaturowa.
Więcej na następnej stronie

Rzeczpospolita główny tekst na ten temat tytułuje "Leczenie za życie" W gazecie czytamy: Można klonować ludzkie zarodki do celów terapeutycznych - orzekła HFEA - brytyjska rada nadzorująca przestrzeganie zasad etycznych w naukach biologicznych. Uzyskane w ten sposób komórki macierzyste posłużą do leczenia m.in. cukrzycy, choroby Alzheimera i choroby Parkinsona. To pierwsza w Europie licencja na klonowanie terapeutyczne embrionów ludzkich. Otrzymał je zespół badaczy Instytutu Genetyki Człowieka Uniwersytetu w Newcastle. W pracach nad klonowaniem zarodków będą również brać udział specjaliści z International Centre for Life i Fertility Centre w Newcastle. Autorzy wniosku ostrzegają jednak, że minie co najmniej pięć lat, zanim pacjenci będą mogli skorzystać z nowej formy leczenia. Tzw. klonowanie terapeutyczne jest w Wielkiej Brytanii legalne od roku 2002. Od początku wiadomo było, że prace nad nim wymagać będą specjalnej, trudnej do uzyskania licencji. Komórki jajowe wykorzystane w toku eksperymentów nad klonowaniem terapeutycznym to pozostałości po zbiegach zapłodnień in vitro. Niewykorzystane zostałyby zniszczone. - Od kiedy złożyliśmy podanie o licencję, otrzymaliśmy bardzo wiele listów od pacjentów, którzy bardzo liczą na owoce naszych badań. Popierają nas też najbardziej szanowani, światowej rangi naukowcy - powiedziała kierująca zespołem naukowców prof. Alison Murdoch. Pierwszy udokumentowany przypadek sklonowania zarodka ludzkiego miał miejsce w USA w listopadzie 2001 roku. Zarodek powstał w laboratorium firmy Advanced Cell Technology i osiągnął wielkość sześciu komórek. Sklonowania ludzkiego embrionu dokonano również w Korei Południowej. Klonowanie tzw. terapeutyczne (w odróżnieniu od reprodukcyjnego) polega na krótkiej (do dwóch tygodni) hodowli zarodków w celu uzyskania komórek macierzystych. Technika jest następująca: Z ludzkiej komórki jajowej usuwa się jądro (które zawiera informację genetyczną - DNA). Na jego miejsce wprowadza się jądro komórki, np. skóry innego człowieka. Potem komórka jajowa jest pobudzana do podziału. Powstają wtedy zarodkowe komórki macierzyste, po których biologowie obiecują sobie bardzo wiele. Te komórki są multipotentne, to znaczy istnieje teoretyczna możliwość uzyskania z nich dowolnej tkanki dorosłego organizmu. Jeżeli tę możliwość udałoby się wykorzystać, powstałyby nowe terapie na wiele ciężkich chorób - np. na choroby neurodegeneracyjne (choroby Parkinsona i Alzheimera) oraz autoimmunologiczne (stwardnienie rozsiane, cukrzyca typu I). Naukowcy liczą nawet na to, że w przyszłości dzięki klonowaniu terapeutycznemu uzyskamy możliwość hodowania całych organów do przeszczepów. Hodowane w ten sposób organy byłyby zgodne genetycznie z organizmem osoby, której DNA wykorzystano podczas klonowania, czyli tej, od której pobrano komórkę skóry. Ta zgodność zapobiegłaby odrzuceniu przeszczepu. Nie wszyscy naukowcy uważają jednak, że klonowanie terapeutyczne jest optymalnym rozwiązaniem. Brytyjski genetyk dr David King powiedział BBC: - Te badania to marnowanie publicznych pieniędzy. Bardzo mało prawdopodobne, że uzyskamy w ich toku cokolwiek użytecznego z punktu widzenia medycyny. To niepotrzebne przekraczanie granic etycznych. Dr King obawia się, że jedyny efekt badań nad klonowaniem terapeutycznym będzie taki, że zrobimy krok w kierunku dopuszczenia reprodukcyjnego klonowania ludzi. Klonowanie reprodukcyjne jest w Wielkiej Brytanii zakazane pod groźbą kary dziesięciu lat więzienia.

Więcej na następnej stronie

Decyzja HFEA wzburzyła również działaczy ruchów ochrony życia. - Wszyscy chcielibyśmy pokonania wielu groźnych chorób. Ale nie potrzebujemy do tego klonowania. Komórki macierzyste pobierane od dorosłych są do tego równie dobre - powiedział Jack Scarisbrick z organizacji Life. - Słyszeliśmy już wiele pięknych obietnic, ale cel nie uświęca środków. To fundamentalna zasada. Podobnie uważa Josephine Quintavalle z organizacji Comment on Reproductive Ethics. - Nie można poświęcać życia Trzeba szukać innych rozwiązań, Prof. Magdalena Fikus, Instytut Biochemii i Biofizyki PAN Dla mnie dość sztuczny jest podział na tak zwane klonowanie terapeutyczne i klonowanie reprodukcyjne. To tylko sprawa nazewnictwa, a początek jest przecież taki sam - powołujemy do życia ludzki zarodek. Mówi się, że ludzie oczekują na leczenie, że ratujemy życie, ale przecież jednocześnie przerywa się życie zarodka. Ja, w swojej duszy, szybciej zgodziłabym się na klonowanie reprodukcyjne, które jest przecież powoływaniem do życia niż na dzielenie zarodka na komórki i leczenie nimi ludzi. Jeżeli zresztą chodzi o klonowanie terapeutyczne, nie jest tak, że czeka dziesięć różnych gotowych procedur, którymi można ratować życie, a jedyną przeszkodą jest brak zarodkowych komórek macierzystych. Uczeni muszą jeszcze zbadać, jak komórkami macierzystymi pozyskanymi z tych zarodków można naprawdę leczyć ludzi. Musi być zatem etap badawczy. Można szukać rozwiązań w wykorzystaniu komórek pobieranych od dorosłych ludzi, trzeba jednak sobie powiedzieć wyraźnie, że nie są to takie same komórki, jak pobierane od zarodków. I jedne, i drugie mają wady i zalety. Na przykład z badań na zwierzętach wiadomo, że zarodkowe komórki macierzyste mogą rozwijać się w nowotwory. To jest ich wada. Wadą komórek pobieranych od ludzi dorosłych jest to, że są już do pewnego stopnia zróżnicowane - nie ze wszystkich można zrobić wszystkie tkanki. Za to pobieranie komórek od dorosłego nie budzi żadnych wątpliwości etycznych. Można powiedzieć, że nie ma złotego środka. Być może ktoś kiedyś wymyśli technikę, dzięki której da się "odróżnicować" komórki w taki sposób, aby uzyskiwać z nich dowolne tkanki. Na pewno warto dokonywać badań na zwierzętach - na małpach, świniach. Więcej prac badawczych z pewnością trzeba zaś przeprowadzić przed wykorzystaniem ludzkich zarodkowych komórek macierzystych. Rzeczpospolita zamieszcza również komentarz zatytułowany "Szaleństwo uczonych". Czytamy w nim: Znawcy teatru twierdzą, że jeżeli w pierwszym akcie scenograf powiesił na ścianie strzelbę, w ostatnim któryś z bohaterów dramatu na pewno odda z niej strzał. Podobnie jest z nauką. Od kiedy stało się możliwe zbudowanie bomby atomowej, było jasne, że zostanie zbudowana i użyta. Człowiek nie ma miary w poszukiwaniu granic swojej pychy. Tak też jest z klonowaniem ludzkich embrionów. Od kiedy wiadomo, że sklonowanie człowieka jest technicznie możliwe, wiadomo było również, że ktoś wreszcie na to pozwoli, a ktoś inny to zrobi. Najpierw dla celów terapeutycznych, potem reprodukcyjnych, potem może politycznych, a w końcu nawet rozrywkowych. Na razie brytyjskie gremium, nadzorujące zasady etyczne w naukach biologicznych, zezwoliło na klonowanie w celach terapeutycznych, a naukowcy z uniwersytetu w Newcastle tego zabiegu dokonają. Klonowanie terapeutyczne prowadzi do traktowania ludzkich embrionów jako surowca do odbudowy chorych tkanek pacjentów z ciężkimi schorzeniami. Zwolennicy tezy, że embrion nie jest jeszcze człowiekiem, nie przyłapią mnie na demagogii. Nie będę twierdził, że to jest to samo, co handel dziećmi z krajów Trzeciego Świata w celu pobrania ich organów do przeszczepów. A jednak budzi to zdecydowany moralny protest i szkoda mówić dlaczego, bo słowa o ludzkiej godności są bardzo nienaukowe. Wszelkie manipulowanie wokół początków ludzkiego życia przeraża. Ten cud natury powinien być chroniony nieskończenie bardziej niż parki narodowe i rezerwaty słoni w Czarnej Afryce. Postęp, który zakłada tak głęboką ingerencję w podstawę życia ludzkiego, ze skutkami niemożliwymi dziś do przewidzenia, to czyste szaleństwo. Pozostaje czekać na taką wersję poprawności politycznej, która go zakaże. Można się jednak nie doczekać.

Więcej na następnej stronie

Emocji nie zawarła w tytule Gazeta Wyborcza, która na pierwszej stronie wielkimi literami informuje: "Wolno klonować". Dalej dziennik zwraca uwagę: Zespół brytyjskich naukowców z Newcastle University uzyskał oficjalne pozwolenie na stworzenie ludzkich embrionów do celów medycznych. To pierwszy taki przypadek w historii. Co to oznacza? Że można będzie sklonować ludzki zarodek, ale nie po to, by powielać człowieka, lecz by wydobyć z zarodka lecznicze komórki. Naukowcy mają nadzieję, że będą one w stanie naprawić serce uszkodzone po zawale, łatać mózg dotknięty chorobą Alzheimera lub Parkinsona czy wyleczyć cukrzycę. Teoretycznie komórki pobrane z embrionu mogą wytworzyć dowolną tkankę ludzkiego ciała. Co więcej, organizm nie będzie z nimi walczył, bo będą to nasze własne komórki. Klonowanie terapeutyczne w Wielkiej Brytanii jest, co prawda, legalne od dwóch lat, ale dopiero wczorajsza decyzja pozwoli wystartować z pierwszym projektem badawczym. Technika, jaką zamierzają zastosować Brytyjczycy, przypomina użytą przy klonowaniu owieczki Dolly. Polega ona na pobraniu komórki jajowej, wyjęciu z niej jądra i wstawieniu na jego miejsce materiału genetycznego pochodzącego od osoby chorej. Z tak spreparowanego jaja rozwinie się zarodek, który po kilku dniach stanie się źródłem komórek do leczenia. Brzmi to przekonująco, jednak dla wielu ludzi taka procedura jest nie do przyjęcia. - To naprawdę przemyślana decyzja - wyjaśnia Suzi Leather, szefowa rządowej komisji, która wydała pozwolenie. - Wzięliśmy pod uwagę wszystkie naukowe, etyczne, prawne i medyczne aspekty tego projektu i uważamy, że jest naprawdę dobrze przygotowany - dodaje. - Codziennie przychodzą do nas setki listów od ludzi, którzy w klonowaniu widzą swoją szansę na ratunek - przekonują autorzy projektu. - Nasze doświadczenia skończą się na etapie kilkuset komórek, zanim zarodek wytworzy układ nerwowy i zyska poczucie samego siebie - uspokaja dr Miodrag Stojkovic, szef projektu. - Zarodki zostaną zniszczone, gdy osiągną wielkość główki od szpilki, i nigdy nie rozwiną się w człowieka - dodaje. Nie przekonuje to działaczy prolife. - Nie można poświęcać ludzkiego życia dla ratowania innego, bez względu na to, jak obiecująca wydaje się metoda działania - twierdzi Josephine Quintavalle. - Klonowanie terapeutyczne to manipulacja, eksploatacja i trywializacja ludzkiego życia w najbardziej przerażającej formie - wtóruje jej Jack Scarisbrick ze stowarzyszenia Life. - To strata czasu i publicznych pieniędzy - dodaje dr David King. Autorzy projektu przekonują, że ich badania mogą stać się prawdziwym przełomem w medycynie, choć na ich rezultaty przyjdzie poczekać co najmniej pięć lat, natomiast przeciwnicy klonowania zapowiedzieli, że spróbują zaskarżyć dzisiejszą decyzję. Klonowanie człowieka w celu tworzenia nowych istot ludzkich pozostaje w Wielkiej Brytanii zabronione. Grozi za to dziesięć lat więzienia. Gazeta odpowiada też na pytanie "Gdzie się godzą na klonowanie?": Na całym świecie trwa debata, jak daleko można posunąć się z klonowaniem. Jedno jest pewne, prawo wyraźnie nie nadąża za postępem w badaniach. W Polsce. Nie prowadzi się w ogóle badań nad ludzkimi zarodkowymi komórkami macierzystymi, chociaż prawo tego nie zabrania. Polska musi niedługo zdecydować, czy będzie popierać wykorzystanie takich komórek do badań. Związane jest to z naszym wejściem do Unii. Minister nauki zbiera na ten temat opinie pod adresem die@mnii.gov.pl; W Europie. Trwa debata, jakie badania finansować ze wspólnej europejskiej kasy. Wciąż nie udało się ustalić wspólnego stanowiska. W USA prezydent Bush w 2001 r. zdecydował, że z publicznych pieniędzy wolno badać wyłącznie już istniejące linie komórek zarodkowych. Nie będzie zaś funduszy na tworzenie nowych linii komórek. Naukowcy amerykańscy protestowali twierdząc, że to spowolni znacznie postęp prac w tej dziedzinie. W Azji. W dużej mierze obowiązuje wolnoamerykanka. Wygląda na to, że tam wyrośnie światowe centrum prac nad klonowaniem terapeutycznym człowieka, czego dowodem jest m.in. dzisiejsza publikacja. Zobacz raport specjalny o klonowaniu