Hiszpania: prześladowanie Kościoła jak nigdy dotąd

KAI

publikacja 17.08.2004 05:57

Prymas Hiszpanii stanowczo sprzeciwił się postawie rządu i mediów, które chcą "podzielić Kościół".

Podczas uroczystości Wniebowzięcia Matki Bożej arcybiskup Antonio Cańizares podkreślił, że choć Kościół hiszpański niejednokrotnie był prześladowany nigdy jednak nie czuł się tak osaczony jak obecnie. Wśród powodów prześladowania abp Canizares wymienił "panujący laicyzm, powszechną sekularyzację świata, która dotknęła także wnętrza samego Kościoła, milczącą apostazję, dezercje licznych chrześcijan oraz upadek moralny w obecnych czasach". Zdaniem arcybiskupa Toledo "próba ta staje się bardzo ciężka". "Jednak nie chodzi jedynie o eliminacje fizyczną, ale o atak moralny" - powiedział prymas Hiszpanii, komentując sytuację Kościoła w kraju. "Jak bardzo atakuje się obecnie Kościół, także w Hiszpanii, w środkach masowego przekazu, uciekając się do propagandy, która wykorzystuje środki, jakie powinny być na usługach wspólnego dobra i wolności! Ileż manipulacji i kłamstwa po to, aby Kościół zniknął lub przestał się liczyć!" - wołał dramatycznie abp Canizares i wezwał wiernych, aby "byli wolnymi, aby mówili o tym wszystkim w sposób prosty i jasny: jesteśmy bowiem w samym środku zmagań". Prymas Hiszpanii przypomniał, że "rożne artykuły publikowane ostatnio w mediach" usiłują "zniszczyć i usunąć Jezusa Chrystusa, Boga i Kościół", zwłaszcza wówczas, kiedy "Kościół broni ludzkiego życia we wszystkich jego fazach, od poczęcia aż do naturalnej śmierci; kiedy staje w obronie rodziny opartej na małżeństwie jednym i nierozdzielnym, otwartym na życie, małżeństwie pomiędzy mężczyzną i kobietą; kiedy walczy przeciwko manipulacji ludzkimi embrionami oraz ich eliminacji; kiedy głosi prawdę, nawet za cenę prześladowania; kiedy stawia wszystko na człowieka i wskazuje, że drogą Kościoła jest człowiek". Zdaniem arcybiskupa Toledo "wielu chciałoby, aby Kościół milczał w tych sprawach" i "aby podporządkował się władzy tego świata". Wskazują na to "reakcje osób i środków publicznych na pewne homilie, dokumenty lub ostatnie deklaracje biskupów?" Czym jest zastraszanie Kościoła, że zostanie pozbawiony środków ze strony państwa?" - pytał dramatycznie abp Canziares.